Start i meta w starej stodole. Przy wejściu ogromna deska czekająca na podpisy biegaczy, na trasie biegu kolejna stodoła, którą uczestnicy musieli pokonać, na mecie dużo leżaków oraz pomalowanych na niebiesko skrzynek, wszystko to w malowniczym zakątku Wiązownicy-Kolonii, w którym swoje działania prowadzi Fundacja PasjoDzielnia.
Tak wyglądało miejsce rozpoczęcia i zakończenia II biegu wDECHĘrun. Jego organizatorem była Fundacja PasjoDzielnia.
Bieg w Wiązownicy zorganizowano w godzinach popołudniowych 26 czerwca. Trasa mierzyła około 10 kilometrów i prowadziła przez najpiękniejsze zakątki Wiązownicy-Kolonii. Była urozmaicona i wymagająca. Biegowi towarzyszyły dość nietypowe zasady, między innymi:, zakaz mówienia sobie na Pan/Pani podczas imprezy, nietuzinkowe trofea dla najszybszych czy wyznaczenie trasy biegu przez 2 stodoły, które biegacze musieli pokonać.
Wydarzenie było nakierowane na rozwój i promowanie aktywności fizycznej oraz zwróceniem uwagi na walory otaczającej przyrody.
– Na przybyłych czekała wystawa fotografii autorstwa Artura Komorowskiego i Łukasza Misiuny ukazująca najatrakcyjniejsze miejsca Wiązownicy-Kolonii, stodoła z eksponatami rolniczymi, duża przestrzeń do relaksu, hamaki, leżaki, a wszystko to dopięła oprawa muzyczna, za którą odpowiadała niezastąpiona DJ Katia – mówi nam Wioletta Piwowarska.
–Dzięki temu, że działamy w wyjątkowym, urokliwym miejscu, a pozytywne opinie po I Biegu wDECHErun rozeszły się szerokim echem, było nam dość łatwo zapełnić listę startową. W tym roku miejsca rozeszły się w ciągu 3 dni, a 80 % z nich w pierwszych 12 godzin od rozpoczęcia rejestracji. Biegaczki i biegacze przyjechali do nas z województw: świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego i małopolskiego. Uczestnikami biegu byli zarówno amatorzy, dla których była to pierwsza impreza biegowa, jak i osoby biegające maratony i ultra maratony. Uczestnikiem był również Andrzej Piotrowski (Meloniq) (Mistrz Polski z 2019 roku w biegu 24 godzinnym). Najbardziej cieszy nas to, że udało nam się przyciągnąć ludzi z pasją, dla których ważne jest bieganie, klimat miejsca i atmosfera, a nie cenne nagrody – dodaje Wiola.
Mimo iż bieg był typowo towarzyski, to dzięki wsparciu partnerów strategicznych trzy kobiety oraz trzej mężczyźni, którzy najszybciej pojawili się na mecie, otrzymali karty podarunkowe. Prócz kart podarunkowych dla najszybszych mieliśmy coś wyjątkowego. Na wiosnę dzięki wsparciu darczyńców udało nam się wzmocnić konstrukcję stodoły, w której prowadzimy nasze działania. Wymieniliśmy kilka elementów drewnianych, m.in. starą belkę podtrzymującą całą konstrukcję. To właśnie ta belka po pocięciu, wyszlifowaniu i wypaleniu na niej napisów stała się najcenniejszym trofeum dla biegaczy. Przez przeszło 50 lat to ona była filarem naszej stodoły, a od teraz to biegaczki i biegacze są naszymi filarami.
Wśród kobiet najszybsze okazały się:
- Agnieszka Matysiak z Tarnobrzega
- Magdalena Gajek z miejscowości Czółna- woj. Lubelskie
- Joanna Kwiatkowska- Łukaszek z Połańca
Najszybsi mężczyźni to:
- Radek Karasiński z Tarnobrzega
- Paweł Mazurek z Lublina
- Piotr Skrzypczak z Lublina
Dodatkowo spośród wszystkich biegaczy zostało wyłonione 6 osób, które wróciły do domu z pakietami gadżetów od partnera biegu, firmy Enea Elektrowni Połaniec S.A.
Jak mówi Wioletta Piwowarska, impreza nie odbyłaby się bez wsparcia osób i instytucji.
Największe podziękowania należą się grupie wolontariuszy, którzy dojechali do nas m.in. z Warszawy, Lublina, Krakowa, Wrocławia, nie zabrakło też lokalnych wolontariuszy i wolontariuszek. Podziękowania kierujemy na ręce: Olgi Seremak, Moniki Czuby, Katarzyny Rycombel, Anny Dąbrowskiej, Agnieszki Suliborskiej, Mirki Mazgaj, Eli Okoń, Jadzi Rogali, Angeliki Karasińskiej, Sylwii Żyły – Zdziech, Aleksandry Małek, Wiesi Komorowskiej, Gosi Skwarzec, Dominiki Kwiatkowskiej-Krupy.
Ukłony również dla Łukasza Bonarka, Piotra Skrzypczaka, Piotra Głowackiego, Ryśka Komorowskiego, Tomasza Kaczmarczyka, Macieja Bielachy, Krzysztofa Paszkowskiego, Wisława Dobrowolskiego, Jacka Piwowarskiego oraz Grażyny i Andrzeja Tomczyków- bardzo doceniamy Wasze zaangażowanie.
Dziękujemy także partnerom strategicznych: Lasom Państwowym, Nadleśnictwu Staszów, Firmie Progress Screens z Tuczęp, Enea Elektrowni Połaniec S.A., Hucie Szkła Tadeusza Wrześniaka- Wrześniak Glass Works, oraz pozostałym partnerom biegu – Firmie Bonarek Wyroby Wiejskie, Lucynie i Zygmuntowi Drzymalskim oraz tym, którzy wsparli organizacyjnie nasze wydarzenie: Sołectwu Wiązownica-Kolonia, Kołu Gospodyń Wiejskich z Wiązownicy Małej, Arturowi Komorowskiemu, Grzegorzowi Gajkowi, Radkowi Karasińskiemu, DJ Katii, Komendzie Powiatowej Policji w Staszowie oraz Samodzielnemu Publicznemu Zespołowi Zakładów Opieki Zdrowotnej w Staszowie.
– Dzięki Wam wszyscy czuliśmy się bezpiecznie– powiedziała prezeska PasjoDzielni.