W 34 kolejce trzeciej ligi grupy czwartej Czarni wygrywają na własnym boisku ze spadkowiczem Spartakusem Daleszyce 4:2. Przed tym spotkaniem obydwie drużyny zapewniły sobie spadek do czwartej ligi świętokrzyskiej. Mecz był jednak zacięty, bo nasza drużyna w rundzie jesiennej przegrała na boisku w Daleszycach 2:1 i chciała się zrehabilitować za tą porażkę.
Goście przyjechali do Połańca w okrojonym składzie. Na ławce rezerwowych mieli tylko bramkarza. Duże brawa dla nich, bo grać w takim upale bez możliwości zmian to duże wyzwanie.
– Walczyć tylko w jedenastu w takim upale przez 90 minut to duże wyzwanie. Uważam, że zdaliśmy ten egzamin. Udało się strzelić dwa gole. Szkoda, że przyjechaliśmy w tak „okrojonym” składzie, bo być może emocje byłyby większe. Teraz urlopy, a później czeka nas ciężka praca – powiedział kapitan Spartakusa Piotr Ostrowski.
Czarni już w 11 minucie prowadzili po bramce Karola Karólaka. Indywidualna akcje tego zawodnika, zakończona strzałem.
W druga połowa zaczyna się udaną akcją i Filip Krępa dostaje idealne podanie prosto na głowę, pokonując bramkarza gości. Kolejną bramkę dla naszej drużyny zdobył w 66 minucie Mateusz Załucki. Była to 11 bramka naszego zawodnika. Piłkarze z Daleszyc nie poddają się i walczą. W 74 minucie strzelają bramkę kontaktową po indywidualnej akcji Michała Jeziorskiego. W 84 minucie świeżo wpuszczony rezerwowy Jakub Zięba strzela czwartą bramkę. Dwie minuty później w polu karnym odbija się piłka od ręki naszego obrońcy. Sędzia główny tego spotkania dyktuje jedenastkę. Bramkę na 4:2 z rzutu karnego strzela Piotr Ostrowski ustalając wynik tego spotkania.
– Trudno gra się takie mecze. Jedyną stawką tego spotkania było przedostatnie miejsce w tabeli na koniec sezonu i cieszę się, że je wywalczyliśmy, wygrywając ten pojedynek. Myślę, że nasi kibice w tym całym nieszczęściu związanym z degradacją dziś mogą być zadowoleni. Zdobyliśmy cztery bramki i godnie pożegnaliśmy się z III ligą – podsumował trener Czarnych Krzysztof Łętocha
W imieniu naszym i kibiców chcieliśmy podziękować piłkarzom za momenty radości po wygranych meczach i chwilę smutku po przegranych spotkaniach. Spadamy do czwartej ligi świętokrzyskiej z nadzieją, ze w kolejnym sezonie awansujemy ponownie do trzeciej ligi.
Fot. Tomasz Kaczmarczyk / czarni.polaniec.pl