Bariery architektoniczne, problemem dla pacjentów

polaniec.com.pl

polaniec.com.pl

Napisał do nas jeden z niepełnosprawnych mieszkańców. Ma problem ze skorzystania z usług świątecznej opieki medycznej w Połańcu i musi jechać na SOR do Staszowa, bo nie jest wstanie się dostać do gabinetu, z powodu barier architektonicznych.

niestety usługi świątecznej opieki medycznej są ulokowane w przychodni na pierwszym piętrze. Nie ma windy. W powszedni dzień do przychodni wjeżdżam od strony patio, ale tu nie ma szans, żebym pokonał kilka stromych schodków – czytamy w mailu od czytelnika.

Nasz czytelnik porusza się na wózku i chciał skorzystać z pomocy lekarza w sobotę. Jednak musiał odpuścić i jechać 19 kilometrów do staszowskiego szpitala. Problem też mają osoby starsze, które z trudem się poruszają, a muszą skorzystać z gabinetu zabiegowego. Przychodnia zdrowia na ul. Ruszczyńskiej jest przystosowana w części dla niepełnosprawnych pacjentów. Jednak kilka barier zostało do dziś.

wcześniej zgłaszałem problem, ale mówiono mi, że będzie nowa przychodnia, to problem się rozwiąże. Dla mnie wycieczka do Staszowa to dodatkowe koszty – dodał nasz czytelnik.

Porozmawialiśmy z pielęgniarką, która pracowała w przychodni.

problem jest wtedy, jak ktoś zachoruje w piątek wieczorem i chce na drugi dzień skorzystać ze świątecznej pomocy lekarskiej. Ogólnie w dni powszednie, można zamówić wizytę lekarską do domu pacjenta. Jeśli chodzi o robienie zastrzyków dla osób starszych to też, lekarze starają się wypisywać zlecenia, aby pielęgniarka środowiskowo przychodziła do domu pacjenta – powiedziała pielęgniarka.

Co wtedy, gdy lek musi być podany w gabinecie?

mam ostatnio podawane leki przeciwbólowe bardzo mocne i muszę je brać dożylnie w gabinecie. Dzwoniłem do szpitala, zgodnie z sugestią pielęgniarek z przychodni, żeby ktoś przyjechał na zastrzyk do domu. Jednak dostałem odpowiedź odmowną, bo lek musi być podany w gabinecie – czytamy w mailu czytelnika.

tu się zgadza. Ostatnio pozmieniały się przepisy i kilka leków nie możemy podać w domu, tylko muszą być podane w gabinecie z dodatkową asystą lekarza – odpowiada pielęgniarka.

W takich przypadkach osoby starsze muszą być przywiezione do przychodni. Wejście po schodach dla nich to duże utrudnienie.

było kilka takich przypadków, ale my na to nie mamy wpływu. Jak tylko jest możliwość podania leku pacjentowi w domu, to staramy się to robić. Znam przypadek, gdzie pielęgniarka podała lek, który miał być podany w gabinecie i niestety źle się to skończyło – opowiada pielęgniarka.

Skala problemu może nie jest tak duża, ale staramy się pomagać w każdej sytuacji. Zawracamy uwagę, że taki problem istnieje i prosimy kompetentne osoby w tej sprawie o podjęcie odpowiednich kroków.