Połaniecki Oddział Legii polsko-włoskiej, poznaj umundurowanie i ekwipunek

Fot. Mariusz Kowalik / miniulek-studio.pl

Od wiosny 2016 r.  Miasto i Gminę Połaniec promuje historyczna grupa rekonstrukcyjna z okresu napoleońskiego działająca przy Towarzystwie Kościuszkowskim w Połańcu – Połaniecki Oddział Legii Polsko-Włoskiej.  Ich obecność na imprezach historycznych sprawia, że Połaniec jest już jednym z bardziej rozpoznawalnych punktów na „napoleońskiej mapie Polski”. Działając w ten sposób zdobywają coraz to nowe rzesze sympatyków i entuzjastów historii. Rekonstrukcja historyczna to rzecz kosztowna i wymagająca wielu wyrzeczeń, jednak jak mówią połanieccy rekonstruktorzy – satysfakcja, którą daje jest niemierzalna, kanonady artyleryjskie, kawaleryjskie szarże i starcia piechoty, huk wystrzałów armatnich i karabinów… przede wszystkim jest to też świetny sposób na spędzanie wolnego czasu, zwiedzanie miejsc, do których zwykły człowiek wejść nie może oraz nauka historii.

W chwili obecnej połaniecka grupa rekonstrukcyjna liczy siedem osób, odpowiednio ubranych w stroje historyczne. Dysponuje siedmioma strzelającymi replikami broni skałkowej z XIX wieku, bronią białą i innymi elementami munduru żołnierza napoleońskiego. Oprócz wielu ciekawych wyjazdów na rekonstrukcje grupa historyczna bierze również udział w wielu wydarzeniach patriotycznych, promocyjnych i kulturalnych na terenie województwa świętokrzyskiego, w Polsce i za granicami kraju.

Zapewne nie wszyscy z Państwa znają poszczególne elementy stroju i wyposażenia żołnierza piechoty napoleońskiej, dlatego też w tym artykule zapraszamy do zapoznania się z ubiorem i ekwipunkiem, jaki posiadają żołnierze napoleońscy, w tym “nasi” połanieccy.

Jak wygląda umundurowanie i podstawowe wyposażenie szeregowego żołnierza piechoty napoleońskiej?

Fot. Mariusz Kowalik / miniulek-studio.pl

Karabin skałkowy – broń na wyposażeniu piechoty napoleońskiej. Mechanizm ładowania karabinu: z otwartego, papierowego ładunku na panewkę sypało się niewielką ilość prochu tzw. podsypkę, uprzednio odciągnąwszy kurek na pierwszy stopień, po czym, zamykając krzesiwo, zakrywano proch na panewce. Pozostałą część ładunku (ok. 10 gram prochu) wsypywało się do lufy, po czym wrzucało i ubijało się stemplem kulę i kawałek papieru, który pełnił funkcję przybitki. Przybitka miała za zadanie uszczelnić kulę w lufie, aby gazy prochowe nie uchodziły bokami, ponieważ ołowiane kule nie były dokładnie dopasowane do średnicy lufy karabinu.

Bagnet – broń biała kłująca lub kłująco-sieczna mocowana u wylotu lufy karabinu. Stanowi on jego przedłużenie umożliwiające użycie tych rodzajów broni strzeleckiej do walki wręcz.

Tasak francuski – głownia stalowa, otwarta, oprawa – odlew mosiężny, ostrzona dwustronnie naśladująca rzymski Gladius. Jelec prosty, z walcowatymi zakończeniami ramion. Trzon poprzecznie karbowany. Głowica owalna. Pochwa drewniana oklejona skórą z mosiężnymi okuciami.

Rogatywka – w czasach napoleońskich mająca szczególne znaczenie, podkreślająca narodowy charakter wojska. Czapka wysoka, „kaszkietowa”, wzmocniona prętami, od dołu była obszyta skórą . Posiadała skórzany okuty blachą daszek i podpinkę. Materiałem, z którego wykonywano czapki był czarny filc. Podpinka składała się z metalowych mosiężnych „łusek”. Z przodu rogatywki znajdowała się mosiężna blacha czołowa. Ozdobą rogatywki był biały kordon zwisający z przodu i z tyłu czapki, umocowany u jej bocznych rogów.

Furażerka – Miękka sukienna czapka codzienna, noszona w koszarach, kiedy nie obowiązywało noszenie rogatywki. Najczęściej miała spiczasty wierzchołek opadający na lewą stronę, zakończony chwastem. Dolna część była podwinięta i obszyta kolorową taśmą. Wierzchołek furażerki wsadzony za krawędź dolną, zawiniętą krawędź oznaczała żołnierza na służbie, swobodnie zwisający oznaczała, iż żołnierz jest zluzowany.

Kurtka kroju polskiego – sukienna, granatowa. Poły kurtki, pod rabatem zapinane na haftki, poniżej rabatu na dwa guziki. Na ramionach granatowe sukienne szlify pąsowe niciane (grenadierzy).

Lejbik – biały, sukienny. Krojem przypomina kurtkę, nie ma rabatu, zapinany na jeden rząd guzików.

Czechczery – spodnie białe, płócienne, sięgające kostek. Z przodu dwie poły zapinane na rząd guzików, te zaś przykrywane otwierającą się do przodu klapą. Spodnie zimowe były identycznego kroju, jednak uszyte były z granatowego sukna – tak jak kurtka mundurowa.

Kamasze – granatowe sukienne lub płócienne zakładane na spodnie. Zabezpieczały przed utratą butów w głębokim błocie, jak również przed dostaniem się do środka błota, czy śniegu.

Płaszcz – sukienny, granatowy. Nieużywany jest noszony zrolowany na plecaku. Poły płaszcza mają możliwość przypięcia do boków ułatwiając piechurowi marsz. Zapinane na jeden rząd guzików (krój polski), lub na dwa rzędy (krój francuski).

Trzewiki – niskie, skórzane buty od spodu nabite gwoździami. Bez rozróżnienia na prawy i lewy, trzeci w zapasie znajduje się w plecaku. Wykonane były z grubej bydlęcej albo świńskiej skóry, podbite mocnymi gwoździami. Przyjmowano, że dobra para obuwia winna wystarczyć do przejścia 1000 km.

Ładownica – noszone na pasach przerzuconych z lewego ramienia na prawy bok, a nawet pośladek. Francuskie służyły przenoszeniu 30-35 ładunków, pruskie zaś były na 60 ładunków. Wewnątrz ładownicy znajdowała się drewniany klocek z wydrążonymi otworami na ładunki i oliwiarkę. Do spodu ładownic troczono furażerki.

Lederwerk – jeden, biały, do niego umocowany bagnet.

Plecak – wykonany z bydlęcej skóry, włosiem na zewnątrz. Służył przechowywaniu całości ekwipunku żołnierza: drugi zestaw mundurowy, zapasowy but, przybory do higieny, racje żywnościowe i inne. Plecaki noszone były na pasach z grubej białej skóry, których długość można było regulować przy pomocy kilku wyciętych w nich otworów, przez które przekładane są pętelki obejmujące kołki blokujące pas przy plecaku. Na górze plecaka troczono zrolowany płaszcz. Do licznych troków znajdujących się przy plecaku, żołnierze przypinali różnorakie drobiazgi jak kubki, tykwy z wodą, drobny łup wojenny i inne przedmioty.

Koszula – bielizna zakładana bezpośrednio na ciało, niezapinana na całej długości, wkładana przez głowę, zapinana tylko przy szyi i przy mankietach.

Halsztuk – chusta na szyję, noszona przez wszystkich żołnierzy i oficerów pod kołnierzem munduru. Zimą halsztuk zastępował szalik, latem osłaniał przed kurzem. Był nieodłącznym elementem żołnierskiego umundurowania.

Gatki – bielizna zakładana pod spodnie, przypominająca dzisiejsze kalesony. Długość mniej więcej do kolan, zapinane z przodu na guziki.

Bukłak – poj. 2,5l, wykonany ze skóry garbowanej roślinnie grubości ok. 3mm, szyty ręcznie woskowany dratwą lnianą. Bukłak utwardzony i uszczelniony w wosku pszczelim, zamykany na korek z drzewa bukowego.

Wyposażenie dodatkowe

  1. Proch – skład 75% saletra, 12,5% siarka, 12,5% węgiel drzewny. Granulacja 300-400/gr. Czułość na wilgoć, higroskopijność. Wymagał dobrego przybicia.
  2. Kule (nieużywane w rekonstrukcji) – ołowiane, okrągłe, koniecznie nieco mniejsze od kalibru lufy (celem niesprężania powietrza przy ładowaniu – zmieniało to charakterystykę spalania prochu). Produkowane zazwyczaj przez żołnierzy pułku.
  3. Ładunki – ostre (z pociskiem), ślepe (bez pocisku), ćwiczebne (z trocinami, otrębami).
  4. Skałki – odpowiednio ociosane i zaostrzone wióry krzemienne. Skałki dobrej jakości umożliwiały oddanie ok. 50 strzałów. Mocowanie w kurku za pomocą skórki albo ołowianej blaszki (miały tendencje do kruszenia się z czasem; wytwarzano rozklepując kule).
  5. Przetyczka – igła z jednej strony zakończona uchem, które ujmuje łańcuch, który z kolei umocowany jest do żołnierskiego guzika, rzadziej do bandoliery. Służyła do przetykania (z nagaru) otworu zapałowego, którym przenoszony jest ogień między panewką a komorą nabojową.
  6. Klucz do karabinu – specjalny klucz składający się z trzech ramion (każde o innym zakończeniu) służący jako dźwignia do odkręcania/przykręcania śrub, podważania zblokowanych elementów, obijania skałki (gdy ulegnie stępieniu na krzesiwie).

 

Zapytaliśmy jednego z członków oddziału, po co bawić się w coś takiego? Po co organizować inscenizacje historyczne? – Rekonstrukcje to żywa historia. Najprościej mówiąc, by przypomnieć to, co wydarzyło się dawniej. A także po to, aby nie zginęła pamięć o pewnych ludziach, miejscach czy wydarzeniach, by ukazać to, co działo się w konkretnym miejscu, a miało znaczenie dla lokalnej, regionalnej przeszłości. Poprzez „żywe lekcje historii”, mamy szansę wyobrazić sobie prawdopodobny przebieg wydarzeń historycznych. Nie mamy wpływu na to, kto zwycięży – historia za nas zdecydowała. Ona wskazała zwycięzców. To takie samo upamiętnienie jak pomniki czy tablice, ale w żywej i atrakcyjnej formie. Można jeszcze powiedzieć, że po to, aby to, co usiłowano wymazać z kart historii i ludzkiej pamięci zostało przypomniane. Jesteśmy bardzo dumni z tego, że możemy brać udział w rekonstrukcjach historycznych, promując Połaniec w Polsce i za granicą. Cieszymy się, że mamy możliwość w ten ciekawy sposób „dotknięcia” historii. Naród bez historii przestaje być narodem – dodał na koniec połaniecki rekonstruktor.

 

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu Polaniec.com.pl jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.