W tym roku, w lipcu, minie 23 lata od powodzi tysiąclecia. Jednej z największych katastrof w dziejach Polski, która nawiedziła w lipcu 1997 roku południową i zachodnią Polskę, Czechy, wschodnie Niemcy (Łużyce), północno-zachodnią Słowację oraz wschodnią Austrię, doprowadzając na terenie Czech, Niemiec i Polski do śmierci 114 osób oraz szkód materialnych w wymiarze blisko 4,5 miliarda dolarów amerykańskich. Bezpośrednią jej przyczyną były duże opady deszczu w dniach od 5 do 9 lipca.
Na terenie Polski zginęło 56 osób, a szkody oszacowano na ok. 3,5 miliarda dolarów. Wylały wówczas wody dorzeczy rzek Bóbr, Bystrzyca, Kaczawa, Kwisa, Mała Panew, Nysa Kłodzka, Nysa Łużycka, Odra, Olza, Oława, Skora, Szprotawa, Ślęza i Widawa, a także górnej Wisły i Łaby. Kataklizm dotknął łącznie 25 ówczesnych województw. Ewakuowano blisko 200 tys. osób.
W 1997 r. dramatycznie wyglądała sytuacja w mieście i gminie Połaniec. Aby ratować elektrownię, użyto 30 tys. worków z piaskiem do wzmocnienia wału odgradzającego od Wisły. Kilkunastu centymetrów brakowało, aby woda wdarła się na teren zakładu. Elektrownię uratowało to, że Wisła przerwała wały powyżej Połańca. Zalana została część tego miasta, oczyszczalnia ścieków oraz kilkanaście wsi w gminach Połaniec i Łubnice.
Zapraszamy do obejrzenia filmu archiwalnego z powodzi w Połańcu w 1997 roku, którego autorem jest Leszek Kasiński.
