Zapraszamy do przeczytania reportażu, który ukazał się 4 maja 1917 r. w dzienniku “Goniec Częstochowski”. Znajduje się tam wzmianka o idei wybudowania kopca Kościuszki w Połańcu. Niespełna pół roku później od publikacji reportażu, 15 października 1917 r. w setną rocznicę śmierci Naczelnika w naszym mieście odbyły się uroczystości rocznicowe. Do Połańca przybyły wtedy tysięczne tłumy. Pomysłodawcami zorganizowania wydarzenia a także idei usypania kopca Kościuszki w Połańcu był ks. proboszcz Antoni Kossakiewicz i kierownik szkoły w Połańcu, Eugeniusz Młudzik. I tak w okolicy Winnej Góry, na naturalnym piaszczystym podłożu usypano kopiec, na którego szczycie postawiono sosnowy krzyż, a teren wokół, w promieniu 50 metrów ogrodzono. Miejsce to nazywa się Bataliami Kościuszkowskimi.
“O CZYN DLA KOŚCIUSZKI”
Goniec Częstochowski, nr 101 z 4 maja 1917 r.
Za niespełna pół roku przypada setna rocznica zgonu Kościuszki, który w dniu 10 października w roku 1817 w Solurze w Szwajcarii przeniósł się do wieczności. Zawczasu więc pojawiają się różne pomysły, w jaki sposób naród winien uczcić pamięć swego największego bohatera. Jednym zaś z takich pomysłów, który znalazł oddźwięk we wszystkich sercach polskich, to podjęcie zbiorowej pracy w celu uświadomienia szerokich mas ludu wiejskiego, kim był Tadeusz Kościuszko, głównie za pomocą rozszerzania odpowiednich wydawnictw i przez odczyty popularne.
Pracując w tym kierunku, spełniamy tylko ciążący na nas stale obowiązek – nic ponad to. A przecież pamięci wielkiego Naczelnika narodu, należy się w chwili obecnej coś więcej, jak proste spełnienie obowiązku.
Należy się czyn od wszystkich Polaków, a przede wszystkim od ludu włościańskiego, któremu Kościuszko poświęcił większą część swoich myśli i dążeń.
On to przez powołanie go na pola racławickie i Uniwersał Połaniecki postawił w jednym rzędzie z innymi warstwami narodu i z niewoli pańszczyźnianej podniósł do godności obywatela-obrońcy kraju, sukmanę zaś chłopską ozdobił oznakami generalskimi.
Niezależnie więc od stawianych przez cały naród monumentów ku czci bohatera racławickiego, powinien być dźwignięty specjalny pomnik chłopski pod postacią drugiego jeszcze kopca Kościuszki w setną rocznicę zgonu Naczelnika. A ten drugi kopiec, usypany krzepkimi dłońmi polskiego ludu siermiężnego, winien stanąć nie gdzie indziej, jak tylko w tej miejscowości, z której był datowany pamiętny Uniwersał, znoszący poddaństwo pańszczyźniane i będący szczytnym uwieńczeniem wiekopomnej Konstytucji Trzeciego Maja.
Jeżeli więc przemożne okoliczności, wynikające z obecnego stanu zawieruchy wojennej, nie staną na przeszkodzie pięknemu pomysłowi, powziętemu w pewnym gronie nauczycieli ludowych, to urządzenie wiecu włościańskiego w dniu 10 października 1917 roku w Połańcu nad Wisłą, uważamy za projekt zupełnie trafny i celowy.
Połaniec, jest to miasteczko położone przy ujściu rzeki Czarnej do Wisły w ziemi sandomierskiej, znane w dziejach Rzeczypospolitej już od połowy 13-go wieku. Pod Połańcem rozłożył się obozem w roku 1608 Zygmunt III, gdy szedł z wojskiem przeciw rokoszanom. Prawie w tym samym miejscu obozował w roku 1794 i Naczelnik Tadeusz Kościuszko, gdy rozsyłał wici po całej Polsce, gdy pod jego chorągiew spieszono, dla wyjarzmienia się spod przemocy trzech zaborców. Tam też samorzutnie ogłosił ów niezapomniany Uniwersał, zwany odtąd w historii Połanieckim.
Nie gdzie indziej więc, jak pod Połańcem winien być usypany wtóry kopiec Kościuszki, jako widomy pomnik włościaństwa wolnej i odrodzonej Polski, składającej wdzięczny hołd pamięci twórcy Uniwersału.