Podział punktów w meczu na szczycie (zdjęcia)

Fot. Kamil Bielaszewski

25 kwietnia w niedzielę rozegrano 27 kolejkę czwartej ligi świętokrzyskiej. Spotkanie Czarnych Połaniec i Moravia Anna-Bud Morawica ogłoszono hitem tej kolejki. Mecz był dobrym widowiskiem i stał na wysokim poziomie.

Drużyna Czarnych i Moravii od pierwszych minut ruszyły do ataku i każda z nich chciała szybko strzelić bramkę. W 13 minucie błąd obrony gości i Kamil Miszczyk pokonuje Bartosza Saracena, który daje gospodarzą prowadzenie w tym spotkaniu. Czarni jednak się odbudowują i starają się strzelić bramkę. Bardzo groźnie gospodarze kontratakują i starają się podwyższyć wynik tego spotkania. W 23 minucie po takiej kontrze jeden z zawodników Moravii oddaje strzał z 18 metrów jednak niecelnie. Nasza drużyna konstruuje ciekawe akcje, jednak obrona gospodarzy rozbija te ataki, dzielnie się broniąc.

W 31 minucie najlepsza akcja zawodników Moravii i Kamil Miszczyk strzela głową, jednak tym razem lepszy jest Bartosz Saracen, który ratuje swój zespół przed utratą bramki.

W końcówce pierwszej połowy bliski strzelenia bramki był Maciej Witek, jednak jeden z obrońców zablokował jego strzał i pierwsza połowa kończy się prowadzeniem gospodarzy.

Od pierwszych minut drugiej połowy Czarni ruszyli do ataku i odrobienia straty bramki, jednak obrona Moravii gra bardzo dobrze i nie popełnia błędów.

W 54 minucie indywidualna akcja w polu karnym Piotra Ferensa, który jest faulowany i sędzia główny tego spotkania bez wahania pokazuje na jedenasty metr. Na bramkę rzut karny zamienia Kamil Hul i Czarni odrabiają stratę.

Ekipa z Połańca podbudowana strzeleniem bramki nie odpuszcza i dalej atakuje. Groźne strzały oddają Paweł Bażant i Piotr Ferens, jednak skuteczność naszych zawodników zawodzi.

W 65 minucie przepiękna akcja naszej drużyny. Piłkę w polu karnym dostaje Adrian Gębalski, który podbija piłkę i z przewrotki strzela na bramkę gości, ale Piotr Kubicki broni ten strzał. Strzał i obrona była ozdobą tego widowiska, które stało na wysokim poziomie.

W 72 minucie indywidualna akcja Piotra Ferensa, który podaje do Kamila Hula a ten strzela celnie głową, jednak kolejny raz dobrze broni Piotr Kubicki.

W 77 minucie groźną akcje przeprowadzają gospodarze, jednak na posterunku jest Bartosz Saracen, który ratuje sytuację i Czarni nie tracą bramki.

89 minuta i kolejna indywidualna akcja Piotra Ferensa, który wrzuca w pole karne, ale strzał Jakuba Dziedzica bardzo niecelny.

W końcówce drugiej połowy jedna i druga drużyna próbowała strzelić bramkę i zainkasować trzy punkty, jednak się tak nie stało i mecz kończy się sprawiedliwym remisem.

Bardzo ciężki mecz. Przeciwnik twardo grający i konsekwentnie. Do tego trudne boisko do grania nie sprzyjało grze. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu trochę słabsza, druga już na lepszym poziomie – powiedział po meczu Filip Krępa.

Fajny mecz w naszym wykonaniu niestety boisko nam nie pomagało. Równa pierwsza połowa każda z drużyn stworzyła sobie kilka sytuacji, natomiast w drugiej kontrowaliśmy przebieg spotkania a drużyna gospodarzy liczyła na kontrę i stałe fragmenty. Mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, ale trzeba szanować ten punkt i myśleć już nad następnym spotkaniem – powiedział po meczu Bartosz Saracen.

Brawa dla drużyny za zaangażowanie i walkę, przegrywając doprowadziliśmy do remisu i stworzyliśmy sobie sytuację by ten mecz wygrać. Ale nie ma co narzekać szanujemy remis. Gramy mecze co 3 dni także intensywność spotkać daje we znaki. Teraz myślimy już o środowym meczu z drugim w tabeli Orliczem, chcemy się zrewanżować za wysoką porażkę na ich terenie. Jeszcze raz brawa dla całej drużyny – powiedział po meczu kierownik drużyny Mateusz Sobierajski.

Moravia Anna-Bud Morawica – Czarni Połaniec 1:1 (1:0)
Bramki: Kamil Miszczyk 13 – Kamil Hul 55 z karnego.
Moravia: P. Kubicki – B. Wysocki, Mateusz Zawadzki, B. Młynarczyk, Woś (85 Garbala) – Gilewski, Rabiej – Miszczyk (69 Durlik), Pryjmak, W. Młynarczyk (75 Terech) – M. Rybus (75 Terech).
Czarni: Saracen – Smoleń, Krępa, Witek, Bażant – Misztal, Wątróbski – Ferenc, Hul (82 Meszek), Bawor (68 Dziedzic) – Gębalski.

Zobacz ciekawą galerię zdjęć obiektywem Kamila Bielaszewskiego.

[useyourdrive dir=”1X60bhtXvPXgTR2Vs1flnP87vCtpBx9ro” mode=”gallery” viewrole=”administrator|editor|author|contributor|subscriber|guest” downloadrole=”all”]