Wybór Połańca na obóz warowny nie był przypadkowy

Źródło fot.: Portal Tradycji Kościuszkowskiej www.pfk.waw.pl

W dniu 10 maja 1794 roku powołano Radę Najwyższą Narodową, będącą rządem powstania. Została ustanowiona przez najwyższego naczelnika Siły Zbrojnej Narodowej Tadeusza Kościuszkę w obozie pod Połańcem. Składała się z 8 radców i 32 zastępców i była kolegialnym organem wykonawczym decyzji naczelnika. Decyzje miano podejmować kolegialnie przy udziale minimum 5 osób. Oficjalnym organem prasowym Rady Najwyższej Narodowej był dziennik „Gazeta Rządowa”. Rada Najwyższa Narodowa składała się z ośmiu wydziałów zawiadywanych przez radców:

  1. Wydział Potrzeb Wojskowych kierowany przez Tadeusza Matuszewicza. Do jego zadań należało m.in. przeprowadzanie poboru do wojska, kontrola manufaktur zbrojeniowych, zakup broni, mundurów i amunicji, zakładanie składów wojskowych i dostarczanie koni do wojska.
  2. Wydział Instrukcji Narodowej kierowany przez ks. Franciszka Ksawerego Dmochowskiego, później Tadeusza Mostowskiego. Jego zadaniem był m.in. nadzór szkoły, propaganda powstańcza, inspirowanie gazety, agitacja w kościołach i na zgromadzeniach, administrowanie funduszem edukacyjnym.
  3. Wydział Porządku nadzorowany przez Alojzego Sulistrowskiego. Wydział miał za zadanie zajmować się utrzymywaniem dróg i mostów, przewozem poczty oraz komunikacją.
  4. Wydział Skarbu kierowany przez ks. Hugo Kołłątaja. Zajmował dobra zdrajców ojczyzny, zarządzał dobrami narodowymi, kontrolował mennicę.
  5. Wydział Bezpieczeństwa, który był nadzorowany przez Michała Kochanowskiego. Do jego obowiązków należało zajmowanie się śledzeniem szpiegów i przestępców, przeprowadzanie rewizji i aresztowań, a także utrzymywanie więzień.
  6. Wydział Sprawiedliwości pod kierownictwem Franciszek Myszkowski Józefa Szymanowskiego. Nadzorował sądy, wykonywał egzekucję wyroków sądowych.
  7. Wydział Interesów Zagranicznych zawiadywany przez Ignacego Potockiego. Do jego zadań należało wysyłanie posłów i agentów za granicę, prowadzenie rokowań z innymi państwami.
  8. Wydział Żywności, którego przełożonym był Ignacy Wyssogota Zakrzewski. Wydział zaopatrywał armię powstańczą, dozorował młyny, piekarnie i browary, rozdawał żywność biedocie. (Wikipedia).

*   *   *

Podczas insurekcji kościuszkowskiej przeważające siły rosyjskie pod dowództwem gen. mjr. Fiodora Denisowa osaczyły pod Połańcem armię powstańczą maszerującą na Warszawę. Oddziały Naczelnika Siły Zbrojnej Tadeusza Kościuszki zamknęły się w obozie warownym, w którym przebywały do 16 maja, gdy idąca z odsieczą dywizja gen. mjr. Jana Grochowskiego zmusiła Rosjan do zwinięcia blokady i wycofania się na zachód.

Po zwycięskiej bitwie pod Racławicami Kościuszko, podążając ku Warszawie, w dniu 5 maja, przybył z wojskiem pod Połaniec. Tu napotkał 11 tysięczną armię generała Denisowa, która zamknęła mu drogę w kierunku stolicy. Wojsko kościuszkowskie liczące wtedy 7 tys. żołnierzy (były to oddziały złożone z kawalerii, piechoty i 20 dział) zajęła pozycje obronne w miasteczku, a na czele sztabu generalnego stanęli A. Madaliński, Ludwik Magnet, Józef Wielhorski i Józef Zajączek. Oceniając swoje siły na zbyt małe, aby przełamać wojska rosyjskie, Kościuszko zamierzał czekać na połączenie swojego oddziału z wojskiem generała Grochowskiego, którego formacje znajdowały się w lubelskim i miały forsować Wisłę. Aby przyspieszyć scalenie owych jednostek wysłane zostały odpowiednie rozkazy, a w międzyczasie w Połańcu rozpoczęto przygotowania do stworzenia obozu obronnego.

Julian Ursyn Niemcewicz, późniejszy sekretarz Tadeusza Kościuszki, w swoich pamiętnikach pisał, iż wybór Połańca na obóz warowny nie był przypadkowy. Połaniec i jego okolice miały bowiem dogodne położenie strategiczne dla polskich działań wojennych, ponieważ z jednej strony obóz osłonięty był przez Wisłę, zaś z drugiej strony przez las. Dodatkowymi atutami były części dawnych umocnień obronnych, które odnowiono, umocniono ostrokołami i trzema rzędami baterii. Z obozu położonego na wzgórzu, jak wynika z relacji Niemcewicza, rozciągał się widok na pozycje rosyjskie. Wojska generała Denisowa stanęły naprzeciw oddziałów kościuszkowskich już 6 maja i rozpoczęły blokadę wojsk powstańczych. Ich pozycje rozciągały się od Wisły aż po lewe skrzydło wojsk polskich. Generał Zajączek podaje w swoim pamiętniku, iż w tym czasie, gdy Denisow rozmieścił swoją armię, prace zabezpieczające obóz Kościuszki były już zakończone i wojsko polskie było gotowe dla obrony. Fortyfikacje, które stworzyli powstańcy były skuteczną osłonną przed atakami rosyjskimi i wytrzymywały szturmy oddziałów nieprzyjaciela. Do utarczek dochodziło często, ale jak ocenia sam Kościuszko w jednym ze swoich raportów, straty w tych zmaganiach były dużo większe po stronie rosyjskiej. W listach i dokumentach wysyłanych z obozu pod Połańcem Naczelnik nadmienia, iż główne ataki Denisowa na jego obóz miały miejsce w dniach 12 i 17 maja. Próby zdobycia umocnień kościuszkowskich podejmowane przez Rosjan nie powiodły się.

Sytuacja wojsk polskich w obozie pomiędzy 5, a 19 maja, pomimo skutecznego odpierania szturmów nie była jednak dobra. Nastąpiły trudności związane z brakiem żywności, gdyż blokada wojsk rosyjskich uniemożliwiała regularne zaopatrzenie oddziałów. Brakowało Kościuszce także środków finansowych. Jak pisał Kazimierz Warchałowski, potrzebnych funduszy Kościuszko szukał w pobliskich dobrach klasztornych: w Klasztorze Reformatorów w Pińczowie (chociaż nie udało się w nim nic uzyskać), w Klasztorze Kamedułów w Szańcu koło Pińczowa (skąd przywieziono 1100 dukatów) oraz klasztorze Kamedułów w Rytwianach (tego zamierzenia nie zdołano już zrealizować). Pieniądze Kościuszko pożyczał w imieniu państwa, w zamian za wydawane skrypty na dobra Rzeczypospolitej. Nie odmawiano raczej pomocy finansowej, ale narzucane ofiary były ciężkie i wysłani posłańcy kościuszkowscy spotykali się często z niechęcią. Nieprzychylne stanowisko wobec kierowanych próśb , wykazał między innymi ksiądz połaniecki, który odmówił kapelanom obozowym wina mszalnego i komunikantów potrzebnych podczas odprawiania mszy. Prawdopodobnie bezpośrednią przyczyną tego stanu rzeczy, co podkreśla jeden z historyków Adam Skałkowski, był fakt „(…) że insurekcja w swoich początkach musiała ciężarem potrzeb przygniatać kler katolicki”, stąd wielu duchownych na obszarach objętych powstaniem z trudem znosiło te obciążenia. Należy jednak podkreślić, że w maju 1794 roku duchowni przebywali w obozie połanieckim, gdzie czuwali nad morale polskiego żołnierza, odprawiając mszę, spowiadając i pouczając lud. Powszechnie jest wiadome, że jednym z nich był Hugo Kołłątaj, z którego listów możemy również odtworzyć sytuację w obozie Kościuszki pod Połańcem.

Okres pobytu Naczelnika w Połańcu wiąże się nie tylko ze zmaganiami wojennymi z wojskami nieprzyjaciela, ale także z wydaniem wielu dokumentów dotyczących istotnych kwestii powstańczych. Ze względu na sprawy, których owe dokumenty dotyczą, można podzielić je na trzy zasadnicze grupy: dokumenty kierowane do duchowieństwa różnych obrządków w sprawie powstania, dokumenty dotyczące organizacji władz powstania i rekrutacji żołnierzy oraz dokumenty w sprawie włościan. Analiza tej dokumentacji pozwala określić, z jakimi problemami musiał uporać się Kościuszko w ciągu paru dni pobytu w Połańcu, kiedy to trzeba było jednocześnie odpierać ataki wroga, dbać zaopatrzenie, broń, chorych. Pomimo tych niesprzyjających okoliczności, część spośród wydanych dokumentów miała niezmiernie istotne znaczenie dla rozwoju powstania. To właśnie tu w Połańcu dnia 10 maja powołano Radę Najwyższą Narodową, będącą rządem powstania. Stąd też Kościuszko pisał w odezwie do duchownych: „wy, którym oświecenie ludu jest powierzone, otwórzcie im oczy pamiętając o jego dobru i swoim własnym”.

Źródło: Historia na każdy dzień / Michiel de Ruyter