St. sierż. AK Feliks Ramos. Odznaczony dwukrotnie Krzyżem Virtuti Militari

St. sierż. AK Feliks Ramos (1916-1995)

Feliks Ramos urodził się 30 października 1916 roku w Maśniku pod Połańcem. Był synem rolników, Marcina i Agnieszki z Dudków. Ukończył szkołę powszechną w rodzinnej wsi. W 1936 roku wstąpił do Stronnictwa Ludowego. Wiosną 1939 roku powołano go do 2. Pułku Piechoty Legionów w Sandomierzu. 2 września 1939 roku wraz z pułkiem zajął pozycje bojowe na odcinku Księży Młyn – Rozprza. Gdy 3 września pułk został zaatakowany przez dwie niemieckie dywizje pancerne, szeregowy Feliks Ramos uczestniczył w walkach jako łącznik por. Artura Radziwiłła, dowódcy 2. kompanii. Po rozbiciu Armii “Łódź” sandomierski pułk próbował wycofać się przez Ołtarzew do Warszawy. W Ołtarzewic Feliks Ramos został ranny. Z resztkami pułku dotarł do twierdzy Modlin. Tam bronił Wisły na odcinku Modlin – Zakroczym i dopiero w klasztorze w Zakroczymiu opatrzono mu rany.

Za bohaterstwo w walkach kampanii wrześniowej został odznaczony Orderem Virtuti Militari. Upoważnienie na order otrzymał od adiutanta pułku kpt. Mieczysława Osuchowskiego. Jednak Virtuti Militari nie otrzymał, upoważnienie zabrało UB w 1947 r. w czasie napadu na dom.

Po kapitulacji twierdzy Modlin Feliks Ramos dostał się do niemieckiej niewoli. Jako ciężko ranny został umieszczony w szpitalu w Rawie Mazowieckiej, a później na Radogoszczu w Łodzi. Po 3 tygodniach przewieziono go do obozu przejściowego Rozenbrat, a po 3 miesiącach, ze względu na stan zdrowia, zwolniono do domu.

W latach 1942/43 ukończył szkołę podoficerską. W lecie 1944 r. znów został żołnierzem 2 pułku, tym razem 2 pp. Legionów AK, odtworzonego w ramach planów powszechnego powstania. Brał udział w walkach, aż do rozwiązania zgrupowania radomsko-kieleckiego.

Po powrocie do Maśnika wstąpił do ZWZ, a później został dowódcą placówki AK w tej wsi. W 1943 roku ukończył szkołę podoficerską i uzyskał awans na stopień plutonowego. W lecie 1944 roku, w momencie rozpoczęcia akcji „Burza”, został żołnierzem 2. Pułku Piechoty Legionów AK. Wziął udział we wszystkich walkach pułku, aż do jego rozwiązania w grudniu 1944 roku. Za udział w akcji „Burza” ponownie otrzymał order Virtuti Militari.

Po zajęciu Maśnika przez armię sowiecką Feliks Ramos został aresztowany przez NKWD. Na szczęście udało mu się zbiec. 15 stycznia 1945 roku zabrali go sowieccy żołnierze. Zaprzęgiem konnym miał dowozić amunicję. Z wojskiem sowieckim dotarł aż do Berlina. Po zakończeniu wojny wrócił do Maśnika. Wstąpił do tworzącego się PSL Mikołajczyka. Został prezesem Koła Gminnego PSL w Połańcu i członkiem Zarządu Powiatowego w Sandomierzu.

W czasie tzw. referendum ludowego, protestując przeciw fałszerstwom wyborczym, wraz z ks. prałatem Stanisławem Zbroją z Połańca i Stanisławem Szczemiecznym, aptekarzem z Połańca, napisali protest. Po tym fakcie Feliks Ramos, poszukiwany przez UB, musiał uciekać z domu. Ukrywał się we wsi Surowa po drugiej stronie Wisły. Szukając go, UB systematycznie nachodziło jego rodzeństwo w Maśniku. W nocy z 21 na 22 stycznia 1947 roku na rodzinę Ramosów napadli funkcjonariusze UB z Sandomierza. W wyniku bestialskiego pobicia zmarli siostra Maria i brat Józef. Druga siostra, Zofia, została inwalidką. Po tym napadzie Feliks Ramos pojechał do Warszawy, do Stanisława Mikołajczyka. W wyniku jego interwencji mógł wrócić do domu z gwarancją zaprzestania represji wobec niego i rodziny. Jednak mimo tego zapewnienia, w latach 1947-56 był wzywany na UB aż 52 razy. W czasie jednego z przesłuchań zastępca szefa UB w Sandomierzu, sowiecki oficer kpt. Wołkow, wybił mu 8 zębów. Zaraz po napadzie śledztwo przejął sędzia śledczy ze Staszowa – Stanisław Walewski. Ponieważ zaczął prowadzić je we właściwym kierunku szybko został zdjęty, a sprawę przejęła Prokuratura Wojskowa z Łodzi. Przygotowana była rozprawa, ale sprawę zatrzymało NKWD i proces się nie odbył.

W czerwcu 1947 r. poseł PSL Wójcicki złożył w Sejmie interpelację: Do Rządu RP. W sprawie pobicia mieszkańców wsi Maśnik, gm. Połaniec, powiatu Sandomierskiego przez funkcjonariuszy ORMO, Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i Milicji Obywatelskiej oraz spowodowanie śmierci Ramos Marii, na skutek pobicia. Interpelacja ta została bez odpowiedzi.

W 1981 r. Feliks Ramos pisał listy do władz, ale w grudniu wybuchła wojna polsko-jaruzelska i kiszczakowskie MSW miało ważniejsze sprawy na głowie niż naprawianie krzywd i wyjaśnianie zbrodni popełnionych przez ich kolegów.

We wrześniu 1990 r. posłanka Sołtykowa wysłała kolejny list, tym razem do następnego Ministra Spraw Wewnętrznych – Krzysztofa Kozłowskiego. I on nie przyniósł żadnego skutku. Mimo że sprawcy napadu ze stycznia 1947 roku zostali rozpoznani, do dnia dzisiejszego żaden z nich nie został ukarany.

Feliks Ramos zmarł 3 lutego 1995 roku.

Źródło: Bogusław Szwedo

Grób rodziny Ramosów z Maśnika – cmentarz przy ul. Osieckiej.