25 września została rozegrana 10 kolejka o mistrzostwo trzeciej ligi grupy czwartej, w której to Czarni Połaniec na własnym boisku podejmowali UnięTarnów.
Pierwsza połowa tego spotkania to wymiana ciosów z jednej i z drugiej strony. Jako pierwsi zaatakowali goście, lecz strzał zawodnika z Tarnowa mija bramkę strzeżoną przez Tomasza Siryka. Kilka minut później Czarni odpowiadają groźną akcją, ale strzał Adama Kramarza niecelny. W 15 minucie bliscy zdobycia brami byli goście, lecz piłka trafia w poprzeczkę. 2 minuty później spalony ratuje zawodników z Tarnowa przed utratą bramki. Czarni przeprowadzają kilka ciekawych akcji, ale skuteczność zawodzi i wynik zostaje bez zmian. Ta część spotkania kończy się bezbramkowym remisem.
Na drugą połowę trener Wcisło wprowadza Kamila Hula, który zmienia Filipa Bakowskiego, który dominuje w środkowej części boiska i Czarni przeprowadzają kilka ciekawych akcji. W 61 minucie drużyna Unii przeprowadza z pozoru niegroźną akcję, lecz błędy indywidualne naszej obrony powodują, że Artur Biały wykorzystuje to i strzela bramkę. Kilka minut później powinno już być 0:2. Tomasz Siryk popełnia błąd przy wyprowadzeniu akcji i piłka trafia pod nogi Sebastiana Jacaka, który nie wykorzystuje tego prezentu.
2 minuty później piłkę z własnej połowy wyprowadza Konrad Misztal, który podaje do Kacpra Wątróbskiego, który wrzuca piłkę w pole karne. Piłka trafia do Adriana Gębalskiekiego, który nie marnuje takich sytuacji i strzela z półobrotu przepiękną bramkę. Czarni się odbudowali i szukają kolejnej szansy na zdobycie kolejnej bramki i zdobyciu kompletów punktów.
5 minut później mogło już być 2:1 dla Czarnych, lecz piłka po strzale Tomasza Muchy trafia w słupek, dobitka Adriana Gębalskiego również trafia w słupek. Goście odpowiadają szybką akcją, Dominik Wardzał podaje piłkę do Gabriela Kierońskiego, lecz ten pudłuje. Kolejna akcja gości i tym razem bliski był bliski Dominik Wardzał, lecz w bramce świetnie broni Tomasz Siryk.
W 85 minucie stały fragment gry wykorzystują Czarni. Piłkę z rzutu różnego wrzuca Kamil Hul a Adrian Gębalski strzela drugą bramkę w tym spotkaniu. Goście odpowiadają groźną akcją, ale piłka nie trafia do bramki Czarnych. 2 minuty później nieporozumienie w obronie gości wykorzystuje Adrian Gębalski, lecz piłka minimalnie przelatuje obok słupka.
Michał Ficiński kończy to spotkanie i Czarni Połaniec wygrywają z Unią Tarnów 2:1.
– Nie potrafimy dobrze zacząć meczu u siebie, wyjść na prowadzenie i kontrolować przebieg spotkania. Musi być dramaturgia. Znowu przegrywaliśmy, ale podnieśliśmy się, dwie bardzo ładne bramki zdobył Adrian Gębalski. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, dla nas każdy punkt jest niezwykle ważny – powiedział Mateusz Sobierajski, kierownik drużyny Czarnych.
Zobacz skróty meczu Czarni Połaniec – Unia Tarnów (źródło: WUTE TV)
Zobacz galerię zdjęć z tego spotkania.