Zamknij oczy. Wyobraź sobie, że nie masz siły ruszyć ręką, nogą – są ciężkie, nieposłuszne. Choć bardzo się starasz one nie wykonują ruchu, który im karzesz. A teraz wyobraź sobie, że siadasz na rower, który pozwala Ci biec co sił! Bez wysiłku, bez bólu, przed siebie – co sił!
Taki rower istnieje, wie o tym doskonale Wiktor – srebrny medalista mistrzostw Polski w 2019 roku.
Pochodzący z Połańca Wiktor Florys urodził się przedwcześnie z mózgowym porażeniem dziecięcym. Od pierwszych chwil swojego życia walczył, aby przeżyć, a potem o to, aby stać się sprawny umysłowo i fizycznie. Na co dzień boryka się z napięciem mięśniowym i trudnościami w poruszaniu się. Ale to wszystko ginie, gdy Wiktor zaczyna opowiadać o swojej pasji, swoich marzeniach – o medalu na paraolimpiadzie, o sukcesach Racerunning, o zawodowstwie.
Choć Wiktor na co dzień korzysta z balkonika bądź wózka, na mobilerze jest wolny. Pozwala on nie tylko czuć się niezależnym, czuć się prawdziwym sportowcem ale też pomaga Wiktorowi w codziennych zmaganiach ze zdrowiem – pogłębia oddech, zwiększa pojemność płuc, nie pogłębiają się przykurcze.
Wiktor przeszedł długą i trudną drogę do realizacji swoich marzeń, ale dzięki ambicji, wytrwałości i pracy udowadnia sobie i innym, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jest przykładem, że sport daje wolność, samodzielność i pomaga w budowaniu poczucia własnej wartości. Wiktor każdego dnia stara się przesuwać granice swoich możliwości, dlatego obecnie jego największym marzeniem jest występ na paraolimpiadzie, na stadionie pełnym kibiców, na bieżni na której biegają światowe sławy. W 2024 roku RaceRunning pierwszy raz ma zostać wprowadzony do programu igrzysk paraolimpijskich. Wiktor bardzo chciałby reprezentować Polskę podczas tej imprezy. Jednak by mógł spełnić to marzenie potrzebny jest nowy mobiler – profesjonalny, dopasowany do niego. Koszt nowego mobilera to ponad 5 tysięcy zł. Właśnie ruszyła zbiórka, którą każdy z nas może wesprzeć i pomóż Wiktorowi w realizacji jego marzeń.
Nie możemy pozwolić, by myśl o medalu w Paryżu pozostała jedynie w sferze marzeń! Wiktor musi trenować i szlifować formę, jednak najpierw potrzebny jest nowy mobiler. Ręcę na pokład, razem po rower dla Wiktora!