Biblioteka Publiczna w Połańcu dziękuje wszystkim Biblioludkom za udział w przedświątecznym kameralnym spotkaniu, które odbyło się 11 grudnia w naszej Bibliotece.
Mikołajkowo-świąteczne spotkanie “W Krainie Świętego Mikołaja” było ostatnim biblioludkowym wydarzeniem i jednocześnie podsumowaniem projektu “Biblioludki i cztery pory roku”, w ramach którego odbyły się zabawy z szalonym profesorkiem podczas “Wiosny z doświadczeniami”, letnie “Zabawy z dawnych lat” oraz jesienny rodzinny wypad w plener “Spotkajmy się w lesie”. Ze względu na pandemię i wynikające z niej obostrzenia wydarzenie odbyło się w kameralnej grupie. Niestety nie mogliśmy ugościć wszystkich naszych Biblioludków. Mamy nadzieję, że jakoś Wam to wynagrodzimy.
Grudniowe spotkanie obfitowało w wiele niesamowitych atrakcji, dzięki którym wszyscy mogli poczuć magię zbliżających się wielkimi krokami Świąt Bożego Narodzenia. Dzięki pomocy zaproszonej pani Krawcowej Biblioludki uszyły i ozdobiły świąteczne skarpety na prezenty, idealne do powieszenia na kominku czy schowania pod poduszką. Pani Krawcowa opowiedziała także o swojej ciekawej, ale bywa, że i trudnej pracy. Opowiedziała o etapach szycia, począwszy od narysowania projektu, później wycięcia z papieru szablonu, zrobienia wykroju a na koniec zszycia materiału w jedną całość. Pokazała, w jaki sposób szyje się ręcznie i na maszynie. Biblioludki patrzyły na terkoczącą maszynę jak zahipnotyzowane.
Po spotkaniu z Krawcową i uszyciu skarpet na Biblioludki czekała niespodzianka. Były to zabawy z elfem, który na co dzień ciężko pracuje ze świętym Mikołajem. Pracuje po to, by każde dziecko mogło otrzymać wymarzony prezent. Pomocnik świętego trochę ponarzekał na swojego wymagającego pracodawcę, a potem poprowadził przeróżne zabawy. Były elfie wigibasy, mikołajowe łamigłówki i świąteczne kalambury. Na koniec wszyscy wspólnie budowali drabinę dla Mikołaja, by mógł z łatwością wejść na nawet najbardziej stromy dach i dostać się do komina.
A skoro już o Mikołaju mowa to wisienką na torcie było spotkanie z pewnym starszym Panem z długą śnieżną brodą i w czerwonym ubraniu. Zapewne wszyscy już się domyślają, że Biblioludki (które wygląda na to, że w tym roku były wyjątkowo grzeczne) odwiedził nikt inny, jak sam święty Mikołaj! W wielkiej torbie miał dla każdego mały upominek. W tym miejscu warto przypomnieć, co Drogie Biblioludki obiecałyście Mikołajowi jeśli chodzi o mycie zębów… Jak się okazuje uszyte co dopiero skarpety bardzo się przydały… Tylko skąd Mikołaj o nich wiedział? Niech to będzie jego słodka tajemnica…