Studniówka uczniów Zespołu Szkół im. Oddziału Partyzanckiego AK “Jędrusie” miała miejsce poza murami szkoły. Tradycja, jaką była studniówka w Zespole Szkół, została złamana kilka lat temu. Tym razem maturzyści bawili się w mieleckiej restauracji Imperium.
Aby tradycji stało się zadość wydarzenie rozpoczęło się polonezem. Uczniowie z wielką klasą i zaangażowaniem dali się ponieść jego krokom prezentując wszystkim zgromadzonym w pięknej sali wspaniałą taneczną choreografię, która zachwyciła rodziców, uczniów i nauczycieli, którzy obserwowali to widowisko.
Kolejny akord studniówki to oficjalne otwarcie przez Dyrektora Szkoły Stanisława Rogali.
– Drodzy maturzyści. Wskazówki zegara tak szybko odmierzają czas. Wydaje się, że to zaledwie wczoraj składaliście ślubowanie, a już dzisiaj będziemy świadkami waszego balu studniówkowego. Potem znów spadną kolejne kartki z kalendarza i spotkamy się znowu na egzaminie maturalnym. W życiu każdego z nas są takie chwile, które chcielibyśmy zachować na zawsze w naszej pamięci, zamknąć gdzieś w głębi serca i przywoływać we wspomnieniach. Taką niewątpliwie chwilą jest ten bal – bal na 100 dni przed maturą. Jest on jedynym w swoim rodzaju i niepowtarzalnym wydarzeniem. Jest także pierwszym egzaminem waszej dorosłości. Pamiętajcie, że udana studniówka to najlepsza prognoza na maturalny sukces. Włożyliście wiele serca i trudu w przygotowanie dzisiejszej uroczystości. Dowiedliście, że potraficie dać z siebie wiele. Wierzę, że ten twórczy zapał nie zgaśnie i będzie towarzyszył wam prze kolejne 100 dni do matury. Bawcie się więc dobrze, niech każda chwila dzisiejszej studniówki pozostanie na zawsze w Waszej pamięci, a szampańska zabawa w gronie rówieśników niech będzie udana – powiedział.
Po przemówieniu zaproszonych gości m.in. pełniącego obowiązki burmistrza Połańca Jacka Nowaka oraz przewodniczącego Rady Miejskiej Stanisława Lolo, dyrektor Zespołu Szkół przeciął wstęgę i oficjalnie otworzył bal studniówkowy.
Po części oficjalnej wszyscy udali się na uroczysty obiad. Maturzyści dominowali na parkiecie, ale i grono pedagogów znalazło na nim „swój kawałek podłogi”. Oby ta sama radość pojawiła się w maju po maturach. Zabawa uczniów Zespołu Szkół trwała do rana. Z pewnością zapamiętają ją na całe życie!