Zapraszamy do przeczytania, w pisowni oryginalnej, relacji ks. Piotra Choroszyńskiego z 16/28 lutego 1881 roku, który był proboszczem parafii św. Marcina i mieszkał na cyplu pow. sand. w Połańcu. Relacja została zamieszczona w publikacji pt. “Z dziejów parafii p.w. św. Marcina w Połańu” wydanej przez Towarzystwo Kościuszkowskie w Połańcu. Przytoczony poniżej opis parafii Połaniec sporządzony przez księdza Piotra Choroszyńskiego, w oryginale przechowywany jest w kancelarii parafialnej.
* * *
Połaniec naprzód kolonia odległej starożytności jak wszystkie osady nadrzeczne jako dające łatwość wyżywienia się z rybołówstwa, mnogości dziczyzny i ptactwa, a także łatwość wyżywienia na porzeczu dobytku i inwentarza.
Potem miasto na mocy przywileju Bolesława Wstydliwego w roku 1264 wydanego na osobę Mikołaja syna Bartka, dziedzicznego wójta upoważnionego do założenia miasta na prawie niemieckim. (Baliński: Staropolska). Kościół pierwiastkowo istniał nad Wisłą na górze. W tem miejscu na którem Kościół stał, dotąd istnieją szczątki kapliczki św. Mikołaja. Cmentarz grzebalny położony był o parę staj od kościoła, także nad Wisłą, o czem do dziś przekonać się można, jak co wiosnę i po dużych deszczach z poderwanego piasku wytaczają się i głowy i inne kości ludzkie na przyległą dolinkę, która uformowała znaczną część góry obsunięta przez podmywanie Wisły. I tradycja niesie, że Wisła płynęła o parę wiorst od dzisiejszego koryta, ale skutkiem zatoru zmieniła koryto do łachy płynącej od wsi Rybitwy i że w tym wypadku zerwała 144 domów skutkiem czego Kazimierz Wielki przeniósł miasto z dawnego na dzisiejsze miejsce, udzielając z gruntów folwarku połanieckiego, do dziś istniejącego, na sadybę miasta. Połaniec ze wsiami Brzozową, Zdziećmi i młynem na rzece Czarnej wraz z Osiekiem, do którego należały wsie: Długołęka, Osieczko, Sucha, Pliska wola, Strzegom, Czajków, Wiązownica, Bukowa, Łęk, Smerdyna, Łukawica i Budy stanowiły dobra stołowe królewskie, z których ostatnie 3l wsie konstytucją sejmową dla wielkich lasów oddane zostały Jerzemu Ossolińskiemu jako kompensata poniesionych kosztów na poselstwo do Rzymu i przez tegoż przyłączone zostały do dóbr jego dziedzicznych Klimontów.
Połaniec stanowił kasztelanię honorową do senatu. Co do kościoła prawdopodobieństwem jest, że Kazimierz Wielki kościół w Połańcu wystawił z drzewa, czy ten zgorzał, czy czasem zniszczony nie wiadomo, co jedno i drugie mogło nastąpić w ciągu 234 lat rachując od daty wstąpienia na tron Kazimierza co miało miejsce w 1333 roku, a datą wystawienia teraźniejszego kościoła 1561 roku, domysł ten popiera r. 1516 die 8 julii w tyle wielkiego ołtarza na mensie murowanej wyryta zatem o 5 lat poprzedziło wystawienie mensy budowę istniejącego dziś kościoła, a więc oczywisty wniosek, ze mensa ta była zbudowana w poprzednim kościele obok drzwi zakrystii, jest tablica z napisem: Altare consecratorum per Illustrissimum et Revererndiss imum D. Thomam Oborski Episcopum Laodicensem Sufraganeum et Canonicum Cracowiensem an. D 1633 die 5 Juli cum religius Sanctororum. Decdicatio Eccelesiae celebratrur Dominica prima post festum Sancti Matthaei (Ołtarz konsekrowany przez Najdostojniejszego Ks. Biskupa Tomasza Oborskiego sufragana i kanonika krakowskiego dnia 5 lipca 1633 r. wraz z relikwiami świętych. Poświęcenie kościoła jest uroczyście obchodzone w I-ą niedzielę po święcie św. Mateusza).
Kościół w Połańcu dziś istniejący zbudowany z drzewa w krzyż łaciński nad rzeką Czarną ma długość łokci 5514, szerokości 32, wysokości 13, mieści w sobie ołtarzy 5, z których pierwszy wielkim zwany wykonany snycerską robotą, a w nim znajduje się Pan Jezus ukrzyżowany, wybornego dłuta, znakomitych rozmiarów o dwu z każdej strony kolumnach. po obu stronach ołtarza znajdują się pięknej rzeźby duże figury św. Grzegorza i Mikołaja, ołtarz zakończa figura Boga Ojca w opromienieniu wybornie wykonanym, a sięgającym samej podsiebitki, ołtarz ten budował x. Antoni Duchnowski, kanonik proboszcz miejscowy w roku 1782. 2-gi przy bocznych wchodowych drzwiach Świętej Anny, stylu bizantskiego zdaje się pochodzić z dawnego kościoła, 3-ci od strony kaplicy św. Biskupa Marcina, patrona Kościoła stanowiący wielki ołtarz przed fundacją dzisiejszego, forma, rozmiary i tradycja to potwierdzają — 3-ci i 4-ty po obu stronach w bliskości wielkiego ołtarza św. Józefa i św. Janą Kantego wybornego pędzla, oba te ołtarze pochodzą ze zburzonej dworskiej kaplicy z Turska fundacji Tarłów, po przejściu tych dóbr w dom Ożarowskich przez dziedziczkę jako protestantkę fundatorkę kapelanii luterskiej w Dużem Tursku i tamże w ogrodzie pochowaną do parafialnego kościoła w Połańcu odesłane zostały. W zakrystii znajduje się obraz Najświętszej Panny szkoły bizanatskiej, który na drzewie pociągniętym masą kredową farbami olejnymi jest malowany — znawcy mówią, że obraz ten jest bardzo starożytny. Kościół w Połańcu co do rozmiarów, jak i czasu swego istnienia jest może jedynem pomnikiem w kraju architektury z drzewa i jako taki dla nagłości uzyskał uwzględnienie władz w roku 1852 odrestaurowania sposobem administracyjnym przy pominięciu formalności do restauracji budowli kościelnych przez władze wskazanych.
Styl o ile się to dało zastosować przy stawianiu kościoła z drzewa jest zbliżony do gotycyzmu z dachem bardzo wysokim i zatem ostrym, bardzo fundamentalnie zbudowanym, wiązania a nader silne tak np. że para krokiew jest 14 sztukami drzewa w różnych kierunkach połączonymi umocnień, a razem w jednej parze krokiew wyniesie drzewa sztuk 16. Wiązania wraz z belkowaniem i podsibitką oparte jest na dwóch słupach dębowych, z których pierwszy gdzie się krzyżuje kościół rozmiarami swojemi zdumiewa – na tej podstawie opiera się kopuła w stylu romańskim bardzo artystycznie zbudowana blacha białą kryta mieszczącą w sobie jak zwykle sygnaturek.
Kościół ten dziś jest cały wewnątrz pomalowany i dla tej przyczyny i innych przytoczonych przedstawia się bardzo zajmująco dobór materiałów, dokładność takowych i roboty przy dbanu o dach i przyciesi zapowiadają długie rwanie tej prześlicznej Boskiej świątyni.
Kościół ten przed dopełnioną dzisiejszą restauracją tak, że był malowany na podsibitkach w prezbiterium w kasetony a w nawie był wymalowany obraz króla ze senatorami obradującymi nad wystawieniem kościoła i przeznaczającego fundusze na postawienie kościoła w Połańcu podsibitka ta już bardzo uszkodzona jako w opuszczonym kościele, w którym się nabożeństwo przez kilka lat nie odbywało i przeznaczonym do rozebrania przy zupełnej restauracji w roku 1852 usunięta nową zastąpiona została. Pierwiastkowe malowanie kościoła wykonał malarz nazwiskiem Chyla vel Chyliński co świadczył napis pomiędzy kasetonami umieszczony.
Groby były prawie pod całem kościołem dla różnych familii fundowane przy restauracji po części dla bezpieczeństwa i mijazmów się wywiązujących zasypane — w jednym z pozostałych niezasypanych grobów spoczywa właściciel wsi Winnica, protoplasta familii Bohuszów rozrodzonych dziś bardzo i w Królestwie a więcej w Galicji Cmentarzy jest 3, pierwszy na górze nad Wisłą jak się nadmieniło po kościele św. Katarzyny, 2-gi przy kościele dzisiejszym, wielką mnogość kości obejmujący a 3-ci za miastem, na którym pochowanie zwłok zmarłych obecnie odbywa; dwa ostatnie oparkanione i w części ostatni obmurowany. Na cmentarzu przy kościele spostrzegać się dają głazy stanowiące niegdyś fundament kościoła szpitalnego św. Ducha, który jako z drzewa i zupełnie zniszczony z początkiem bieżącego wieku rozebranym został. W stronie południowej kościoła odpowiedniej wielkości zbudowana jest dzwonnica z drzewa, mieszcząca w sobie 3 średniej wielkości dzwony. Ze strony północnej kościoła do jednego z ramion krzyża przymurowana jest kaplica w stylu romańskim w ośmiokąt szerokości i długości łokci po 1 i 1/2 w samem świetle mająca z dachem takiego kształtu blachą angielską kryta; na wierzchu jest glorycetta o 6 okienkach; w ołtarzu umieszczony jest obraz N. M. Panny Różańcowej, bractwa od kilku wieków przy kościele istniejącego. Kaplicę tą wystawiła w wieku zeszłym dziedziczka wsi Gliny, dziś położonej w Galicji wówczas należącej do parafii Połaniec. Z drugim podziałem Polski, przy którym Wisła odgraniczała pozostała Polskę, do Galicji od parafii Połaniec odpadły do Galicji wsie: Gliny, Glinki, Ujście, Zdaków, obecnie należące do parafii Gawłuszowice.
A ślady w aktach kościelnych, że folwark i wieś Niekurza były uposażeniem probostwa w Połańcu, które skutkiem żądania ówczasowego biskupa krakowskiego w początku XII wieku przyłączone zostały do przyległych dóbr biskupich w Galicji, a biskup uprosił u króla wydzielenie gruntów na Połańcu, które pod nazwa folwarku Maki były do czasu przejścia na skarb własności kościelnej uposażeniem kościoła w Połańcu. Niektóre fundusze, a mianowicie dziesięciny w r. 1180 weszły w uposażenie probostwa b. kolegiaty sandomierskiej i skutkiem czego proboszcz kolegiaty był patronem (kollatorem) probostwa w Połańcu (Długosz Liber Beneficjorum 1440 r. z tego podwójnego stosunku wynikało, że najczęściej podproboszcz kolegiaty sandomierskiej bywał prezentowany na proboszcza Połańca. Kościół i parafia Połaniec dawniej był obsługiwany przez:
I-proboszcza parafialnego,
II-ego wikariusza
Ill 2-ch mansjonarzy śpiewających Kum de Beatissimo Virgine Mariai
IV przez proboszcza szpitalnego, który przy współdziałaniu wybranego seniora utrzymywał ubogich i szpitalnych w liczbie osób 8, na których utrzymanie przeważnie zapis uczynił x. Paweł Złomański, kanonik sandomierski, rodem z Małego Turska proboszcz w Miechocinie, zakupiwszy ku temu dwa małe folwarki na przedmieściu Żapniowie i w mieście Połańcu — zapis ten i fundacja dotąd się utrzymuje — korzysta z tego funduszu 10 osób ubogich, mieszczących się w domu własnością tej fundacji będącego.
Połaniec, dnia 16/28 lutego 1881 roku
l dopisek: X Piotr Choroszyński, proboszcz Połaniecki
* * *
Ks. Piotr Choroszyński (1814–1887) urodził się 20 czerwca 1814 r. w Iłży. Pochodził z bogatej iłżeckiej rodziny, posiadała 3 folwarki: Wilczyce, Dacharzów i Felinów, które administrował ze znakomitym skutkiem. Był dobrym kapłanem i patriotą, światłym i przedsiębiorczym biznesmenem tamtego czasu. Znakomicie umiał zarządzać ze świetnymi wynikami. Dlatego biskup sandomierski często wykorzystywał jego talenty w różnych sytuacjach ufając że wywiąże się z nich w sposób znakomity. W latach 1827-1832 uczył się w szkole parafialnej w Iłży, a następnie w Szkole Wydziałowej w Wąchocku. W latach 1832-1833 pracował prywatnie jako nauczyciel. Został przyjęty do Seminarium Duchownego w Sandomierzu w 1833 r. które w 1837 ukończył z wyróżnieniem. W dniu 15 lipca 1837 r. przyjął święcenia kapłańskie w Lublinie z rąkbiskupa Wojakowskiego. W 1837 roku pracował jako prefekt szkół średnich w Końskich – otrzymywał pensje 1800 zł rocznie. Następnie w latach 1837–1838 pracował na stanowisku wikariusza w parafii katedralnej w Sandomierzu. Został mianowany sekretarzem Kapituły Katedralnej w Sandomierzu w 1838 r. W latach 1838–1839 został powołany na stanowisko nauczyciela religii i moralności w Szkole Powszechnej w Końskich. W 1839 roku otrzymał przeniesienie do katedry sandomierskiej jako wikariusz – pomocnik proboszcza i zastępca dyrektora Kapituły sandomierskiej do spraw ekonomicznych, oraz był sekretarzem Kurii biskupiej do 1845 roku. Pełnił również obowiązki wiceprokuratora Kapituły Katedralnej oraz sekretarza w Konsystorzu. W dniu 31 maja 1844 r. ks. Choroszynski został zatwierdzony na proboszcza parafii Wiązownica z filią w Strzegomiu. Faktycznie obowiązki podjął 1 stycznia 1845. W dniu 8 października 1850 r. otrzymał nominację na stanowisko proboszcza w Połańcu; został też dziekanem staszowskim. W 1854 r. był opiekunem Szkoły Elementarnej w Połańcu, a w 1861 r. wraz z ks. Aleksandrem Malanowiczem zajmował się sprowadzaniem drzewa z Galicji na budowę pałacu biskupiego w Sandomierzu. Ks. Choroszyński wzniósł własnym kosztem budynki gospodarcze w Wiązownicy. W lutym 1865 r. władze rosyjskie nałożyły na niego kontrybucję w wysokości 229 rubli na pokrycie sumy skonfiskowanej przez powstańców z kasy miejskiej w Połańcu. Zapłacił również 100 rubli kontrybucji na pokrycie kwot zabranych z kas: powiatowej i miejskiej w Sandomierzu. Władze rosyjskie postrzegały go jako „nieprawomyślnego fanatyka” biorącego udział we wszystkich manifestacjach patriotycznych. W 1859 r. został kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej w Sandomierzu, a w 1886 r. prałatem kustoszem Kapituły Katedralnej w Sandomierzu. W 1886 r. otrzymał nominację na proboszcza w Radoszycach. Ks. Piotr Choroszyński zmarł 17 sierpnia 1887 r. w Radoszycach k. Końskich i został pochowany na tamtejszym cmentarzu parafialnym.