11 godzin i 51 minut – właśnie tyle zajęło mu spełnienie jednego z życiowych marzeń. W sobotę, 2 kwietnia w pięknych okolicznościach przyrody Zbigniew Baran z Rybitw k. Połańca ukończył Ultra Hańcza 2022 na dystansie 102 km – jeden z najdłuższych i zarazem najtrudniejszych ultramaratonów w Polsce!
Na starcie niezwykle wymagającego dystansu pojawiło się 32 śmiałków, niestety do mety dotarło jedynie 20, dlatego samo ukończenie tej próby było olbrzymim sukcesem. Zbigniew Baran pokonał ekstremalnie trudny dystans w czasie 11:51:33 i tym samym ukończył bieg na 5 miejscu!
Trasa biegu prowadziła ścieżkami nad brzegiem najgłębszego jeziora Hańcza, terenami wsi Wodziłki, gdzie znajduje się piękna molenna staroobrzędowców z 1921 roku. Zawodnicy musieli wbiec na Górę Zamkową (228 m n.p.m) zamieszkiwaną w dawnych czasach przez Jaćwingów oraz bardzo stromą i trudną do pokonania Górę Cisową (256 m n.p.m.), zwaną także Suwalską Fudżijamą. Trasa poprowadziła ścieżkami całego Parku, od Szurpił po Kłajpedę, zahaczając o urodziwy Udziejek, Kleszczówek, Bachanowo.
Uczestnicy biegu na 102 km wystartowali o godzinie 3 nad ranem i pierwsze fragmenty trasy pokonywali po ciemku.
– Trzeba było posiłkować się czołówkami, ale potrzebne było również ogromne skupienie, gdyż zmęczenie usypiało czujność. Mnie chwila nieuwagi doprowadziła do upadku i rozwalenia nosa, przez co kilka następnym kilometrów biegłem z krwawiącym nosem. Trzeba było pilnować trasy, bo zboczenie z niej wiązało się z niebezpieczeństwem, że nie uda się na czas dotrzeć do punktu kontrolnego – mówił po biegu Zbigniew Baran.
Wyzwanie nie należało do najłatwiejszych nie tylko ze względu na długość trasy, ale i pogodę, która nie oszczędzała biegaczy, którzy musieli walczyć nie tylko ze swoimi słabościami, ale także z silnym i zimnym wiatrem. Trasa należała do niezwykle wymagających. Wiodła głównie leśnymi, krętymi duktami, obfitowała w liczne podbiegi i ostre zbiegi. Łączna suma przewyższeń wynosiła 1580 m. Wyznaczoną trasę trzeba było pokonać w czasie krótszym niż 14,5 godziny.
– Planując swoją pierwszą „setkę” miałem do wyboru góry albo Mazury. Kierując się rozsądkiem wybrałem płaski, nizinny teren, czyli Mazury. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że na Mazurach są góry! (śmiech) W trakcie biegu bardziej czułem się jak w Bieszczadach, a nie na Mazurach – mówił sportowiec.
Zbigniew Baran jest żywym dowodem na to, iż wola walki nie zna granic. Kolejny raz udowodnił sobie i innym, że warto wierzyć w swoje marzenia, a ciężką pracą, wytrwałością i determinacją można dokonywać niemożliwego!
Ultramaraton to wyjątkowy rodzaj sportowej rywalizacji. Nie tylko sam start jest wyzwaniem, ale i przygotowania do niego, które zajmują niekiedy wiele miesięcy. Wymagają ogromnego poświęcenia, dyscypliny i opracowania odpowiedniej strategii pokonania trasy.
– Plan treningowy do ultra zapożyczyłem z internetu. Po drobnych przeróbkach pod moją skromną osobę wyszło 16 tygodni treningów, które zacząłem konsekwentnie realizować od 13 grudnia, a zakończyłem biegowo 30 marca. Treningowo wyszło 1472 km! Treningi odbywały się 5 razy w tygodniu, z czego opuściłem trzy z powodu bolącego kolana. Długość treningów od 8 do 48 km. W tym wpadło 10 maratonów i czasem nie wierzę w to co mówię (śmiech). Dodatkowo 2 razy w tygodniu basen, ale to bardziej regeneracyjne – przekazał Zbigniew Baran.
Choć sport towarzyszy mu już od młodych lat, z bieganiem związał się zaledwie 3 lata temu. Mimo to, na koncie ma już kilka maratonów i kilka biegów rozgrywanych na krótszych dystansach. W ciągu ostatnich 2 lat ukończył prestiżowe zawody Garmin Iron Triathlon na dystansie ¼ IM (950 m pływania 45 km na rowerze i 10.5 km biegu) oraz Mistrzostwa Polski na dystansie długim w ramach Castle Triathlon Malbork 2021, gdzie w czasie 13:09:30 ukończył mordercze zawody triathlonowe pokonując dystans 3,80 km płynąc, 180 km jadąc rowerem i przebiegając pełny – 42,2 km – maraton! Bieg Ultra Hańcza 2022 był nie tylko sportowym marzeniem, ale miał być kolejnym wielkim sprawdzianem, który zakończył się fantastycznym sportowym osiągnięciem. Sportowiec nie mówi ostatecznego słowa i stawia sobie coraz to większe wyzwania.
– Jak tylko dojdę do siebie po tym biegu to wracam z treningami do triathlonu. Wiąże się to z priorytetem na ten rok, czyli startem w Mistrzostwach Polski w Paratriathlonie, które odbędą się 21 sierpnia w Białymstoku. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że coraz więcej osób dostrzega i docenia moje osiągnięcia i chce wspierać mnie w realizacji moich sportowych planów i marzeń. Chciałbym serdecznie podziękować Panu Jackowi Nowakowi, burmistrzowi Miasta i Gminy Połaniec za objęcie mojej osoby przez gminę wsparciem finansowym oraz firmie ENREM Połaniec Sp. z o.o. za wsparcie logistyczne. Dzięki szybkiej reakcji prezesa Grzegorza Jagusia na informację o moich problemach z transportem mogłem bezpiecznie dotrzeć na Suwalszczyznę i spełnić kolejne z moich sportowych marzeń. Dziękuję również wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki i kibicują zarówno podczas treningów jak i startów – przekazał Zbigniew Baran.
A my już teraz trzymamy kciuki za kolejne sportowe sukcesy Pana Zbigniewa!
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu Polaniec.com.pl jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.