231 lat temu, 3 maja 1791 r. Sejm Czteroletni uchwalił ustawę, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 Maja. Była jedną z pierwszych na świecie i Europie ustawą regulującą organizację władz państwowych oraz prawa i obowiązki obywateli.
Tradycyjnie tego dnia w całej Polsce odbywały się uroczystości związane z 231. rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 maja. Mieszkańcy Połańca uczcili ten fakt udziałem w uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny w Kościele pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Nabożeństwu z udziałem burmistrza miasta i gminy Połaniec Jacka Nowaka i przewodniczącego Rady Miejskiej w Połańcu Stanisława Lolo przewodniczył proboszcz ks. kan. mgr lic. Mariusz Piotrowski.
W uroczystościach obok pocztów sztandarowych udział wzięli: samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych i stowarzyszeń, jednostek oświatowych i kulturalnych, młodzież szkolna oraz mieszkańcy.
Proboszcz w homilii podkreślił istotę podwójnego świętowania dwóch uroczystości. Dzień 3 Maja to nie tylko rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja, to też Święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, które zostało ustanowione w 1920 roku po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Upamiętnia ono śluby lwowskie króla Jana Kazimierza, który podczas potopu szwedzkiego powierzył Polskę opiece Matki Bożej.
Ks. Proboszcz przypomniał, że nasza Ojczyzna była w przeszłości wielokrotnie zawierzana Matce Bożej w trudnych momentach. Do takich wydarzeń bez wątpienia zalicza się potop szwedzki, kiedy to za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny w 1655 r. udało się powstrzymać najazd nieprzyjaciela, co po ludzku wydawać by się mogło niemożliwe. Kolejną niezwykłą interwencją na kartach historii zapisała się Odsiecz Wiedeńska z 1683 r., czy czasy zaborów. Wówczas, nasi przodkowie zanosili do Matki Bożej ufne modlitwy o wolną, suwerenną Ojczyznę oraz zachowanie chrześcijańskiej tożsamości.
Zdaniem ks. Proboszcza nie powinniśmy zapominać o historii, która uczy nas po czyjej stronie powinniśmy się opowiadać oraz w jaki sposób stawiać czoła zagrożeniom.
– Nie wstydźmy się uklęknąć pod krzyżem i wzywać wstawiennictwo Maryi. To świadczy o tym, jak bardzo wierzymy w jej wstawiennictwo i myślę, że historia Polski ma wiele innych przykładów i wydarzeń, które to potwierdzają. Te wszystkie wydarzenia, które stanowią o naszej tożsamości, mówią, że my współczesne pokolenie nie możemy o tym zapomnieć. Trzeba na nowo odkrywać te prawdy i żyć w tej prawdzie, bo ona jest najważniejsza. Ona jest, towarzyszy i wskazuje właściwą drogę i woła do każdego z nas słowami z Kany Galilejskiej “Słuchajcie tego co on Wam powie”. A on zaprasza nas pod krzyż, wzywa nas do zawierzenia i zaufania. To od nas zależy czy my chcemy zachować swoją tożsamość – mówił proboszcz Mariusz Piotrowski.
Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości prowadzeni przez poczty sztandarowe przeszli ulicami miasta pod Cmentarzyk Kosynierów, żeby złożyć hołd obrońcom zapisów pierwszej europejskiej Konstytucji. Kwiaty w imieniu mieszkańców Miasta i Gminy Połaniec złożyli Burmistrz Połańca Jacek Nowak i Przewodniczący Rady Miasta Stanisław Lolo oraz przedstawiciele licznych delegacji.
Podniosłego charakteru nadała uroczystości obecność członków Towarzystwa Kościuszkowskiego. Ich kolorowe stroje, sukmany, kosy, piękny sztandar i salwy karabinowe nadały temu wydarzeniu niepowtarzalną atmosferę i świąteczny klimat.
[useyourdrive dir=”1stQTAL4-sss-FSQMaFdW8vsSknJm6aq6″ mode=”gallery” viewrole=”administrator|editor|author|contributor|subscriber|guest” downloadrole=”all”]
Fot. Mariusz Kowalik. Tomasz Kaczmarczyk
Jesteśmy oburzeni, dlaczego nie było mszy na Kopcu Kościuszki.
Widocznie nasz nowy proboszcz, ma gdzieś nasze tradycje i lokalny patriotyzm.
To że nie szanuje ludzi to było widać było w trakcie pandemii. Dziennie umierało 700, a księża ani przy zbieraniu ofiary, ani przy komunii nie używali masek. Podczas udzielania komunii za poprzedniego proboszcza ludzie stali w rządku, był porządek a teraz jest chaos – żadnych odległości. Brak było możliwości komunii z “ręki”. Niestety proboszcza nie możemy wybierać tak ja burmistrza, dlatego ma naszą parafie i ludzi gdzieś. Za poprzedniego proboszcza to było nie do pomyślenia