Pijany kierowca nie zatrzymał się do kontroli w miejscowości Gace Słupieckie w gminie Łubnice. Może mu teraz grozić nawet pięć lat więzienia.
Wczoraj kilka minut po godzinie 16.30, policjanci ze staszowskiej drogówki w miejscowości Gace Słupieckie w gminie Łubnice, zauważyli pojazd jadący z przeciwnego kierunku, którego tor jazdy wskazywał, że kierujący może znajdować się pod działaniem alkoholu. Wobec tego mundurowi zawrócili za pojazdem, a następnie przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych, wydali jadącemu mężczyźnie polecenie do zatrzymania pojazdu.
– Na ten widok siedzący za kierownicą mężczyzna przyspieszył. Mundurowi podjęli pościg za oddalającym się samochodem, jednocześnie informując o sytuacji staszowskiego dyżurnego. Kierowca nie reagował na policyjne sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie auta. Kontynuował dalszą jazdę. Na jednym z ostrych zakrętów kierujący stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Policjanci wybiegli z radiowozu, lecz zanim dotarli do kierującego, ten zdołał wyjechać z rowu i kontynuował ucieczkę. W trakcie pościgu kierujący Renaultem popełnił szereg wykroczeń, stwarzając realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Po kilkunastu kilometrach pościgu policjanci ostatecznie zatrzymali mężczyznę, który będąc już poza samochodem dodatkowo stawiał funkcjonariuszom opór – przekazała Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Po przebadaniu 46-latka na stan trzeźwości wyjaśnił się powód jego ucieczki. Mężczyzna przyznał, że uciekał, bo pił alkohol, a nie chciał stracić prawa jazdy. Alkomat wykazał blisko 1,2 promila alkoholu w jego organizmie.
Za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli ustawodawca przewidział karę pozbawienia wolności do lat 5, natomiast za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Staszów