Nadludzki wyczyn Rafała Godzwona z Połańca! Zajął 3. miejsce na dystansie 10x Ironman w Brasil Ultra Tri! (zdjęcia)

Fot. Kadr z wideo opublikowanego na Akademia Triathlonu

Rafał Godzwon z Połańca dokonał nadludzkiego wyczynu i dotarł do mety Brasil Ultra Tri pokonując dystans 10x Ironmana w czasie 225 godzin, 9 minut i 47 sekund! Połaniecki triathlonista zajął 3. miejsce tuż za rodakami Jurandem Czabańskim i Robertem Karasiem, który ustanowił rekord świata z czasem 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy. Dokonać tego mogą tylko najmocniejsi z mocnych, ludzie z żelaza, którzy podczas zmagań przełamują bariery, walczą ze słabościami, bólem i samym sobą. Dlatego tym bardziej zadziwia i cieszy fakt, że całe podium zawodów należy do Polaków!

Ironman to rozszerzona wersja tradycyjnego triathlonu. 10x Ironman to zaś już ponadludzkie, a wręcz kosmiczne wyzwanie. Pokonanie takiego dystansu oznacza ogromne obciążenie organizmu pod względem nie tylko fizycznym, ale również psychicznym. Składa się na niego wyścig, podczas którego zawodnicy pokonują 38 km płynąc (760 długości basenu), 1800 km na rowerze (240 okrążeń), a na koniec jeszcze 422 km biegu (267 okrążenia). Maksymalny limit zawodów 10x Ironman w wersji ciągłej wynosi 324 godziny.

Rafał Godzwon, który wcześniej rywalizował już na podwójnym, potrójnym i w zeszłym roku na pięciokrotnym dystansie rozpoczął morderczy dystans 20 maja w Clube Arete Buzios. Zmagania utrudniały na dodatek mordercze upały i duża wilgotność powietrza, a ostatniego dnia chłód i deszcz. Jego celem  było zrobić 10x Ironman Brazil Ultra Tri w 10 dni. Swoją determinacją, wytrwałością i ciężką pracą, kolejny raz udowodnił, że marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia.

Na sukces w zawodach ekstremalnych tri składa się wiele czynników. Jednym z nich jest suport, który oprócz kibicowania i mentalnego wsparcia zawodnika odpowiada za odżywianie, nawadnianie i suplementację, serwis sprzętu oraz logistykę. W przypadku Rafała całość obowiązków spadła na barki żony Marty, która była jednoosobowym suportem. Na szczęście mogła liczyć na wsparcie suportu dwóch pozostałych Polaków biorących udział w zawodach. Na profilu fb pisała:

TeamKaraś wspiera naszą dwójkę znaczącą pomocą. Serwisant TeamKaraś Janisz Borczyk czuwał nad sprawnością roweru Rafała. W czasie, gdy udaję się na krótkie odpoczynki TeamKaraś i TeamJurand przejmuje opiekę nad Rafałem podając mu napoje, posiłki i suplementy. Można powiedzieć, że wszystkie trzy ekipy połączyły się na czas tego wyścigu w jeden duży wspierający się wzajemnie TeamBrasil.

Postawa naszych rodaków w trakcie zawodów i ich wzajemne wsparcie wzbudziło podziw, sympatię i uznanie w oczach kibiców z całego świata. Tym bardziej cieszy wspaniały sukces Polaków i całe biało-czerwone podium Brasil Ultra Tri!

Fot. nafalski.pl Photography
Fot. Atrask Lietuva

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu Polaniec.com.pl jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.