Historia PRL-owskiej wielkiej płyty w Połańcu (zdjęcia)

Budowa osiedli z wielkiej płyty w Polsce w latach 70. w czasie gierkowskiego prosperity była jednym z najważniejszych przedsięwzięć urbanistycznych i mieszkaniowych tego okresu. Nowatorskie podejście, polegające na wykorzystaniu gotowych elementów, znacznie przyspieszyło proces budowy, a standaryzacja produkcji pozwoliła na zastosowanie składanego modelu konstrukcyjnego.

Fot. Budowa osiedla w Połańcu | WFDiF

W dniu 17 listopada 1972 r. główny wykonawca Elektrowni Połaniec, Energoprzem Kraków rozpoczął pierwsze prace przygotowawcze związane z budową obiektu. Niespełna rok po tym wydarzeniu rozpoczął się również proces powstawania nowego osiedla mieszkaniowego, które miało zapewnić odpowiednią infrastrukturę dla pracowników pracujących przy elektrowni. Po wielkich trudach Prezydium Rady Narodowej w Kielcach wydało zgodę na budowę osiedla w Połańcu, która pociągnęła za sobą “bum inwestycyjny” na rozwój naszej małej Ojczyzny. Jak pisał w 1974 r. w Tygodniku “Odgłosy” redaktor Tadeusz Szewera: – Może ta batalia o lokalizację Nowego Połańca nabrałaby większych jeszcze rumieńców i weszła do dziejów wojen podjazdowych jako jedna z bardziej zajadłych choć bezkrwawych, gdyby nie przyjazd do Połańca pierwszego sekretarza KC i premiera rządu. W kwietniu ubiegłego roku, w towarzystwie ekspertów, dyrektorów budowy, władz wojewódzkich i powiatowych, przybyli dostojnicy na plac budowy. Los starego i Nowego Połańca był już wówczas przesądzony. Myślę, że staszowiakom zasychało w gardle, gdy wsłuchiwali się w słowa Edwarda Gierka. Powiedział on wtedy w kwietniu 1973 roku: “Połaniec będzie najładniejszym osiedlem energetyków w Polsce. Stanie się z czasem najnowocześniejszym miastem między Krakowem a Sandomierzem”.

Za powstaniem połanieckiego osiedla odpowiadało Buskie Przedsiębiorstwo Budowlane, które z dniem 10 października 1973 r. rozpoczęło pierwsze prace. Już w niedługim czasie, na placach budowy wznosiły się dźwigi, które pracowicie ciągnęły ściany na cztery piętra. Budowlańcy, z zapałem i profesjonalizmem, nie tylko wkładali ogromny wysiłek we wznoszenie budynków, ale również starali się zapewnić dobrej jakości fundamenty, wylewając cementowe ławy pod kolejne budynki. Podstawowym elementem budynków w tym systemie były żelbetowe płyty, które służyły do formowania ścian i stropów. Dzięki takiemu rozwiązaniu, prace na placu budowy przypominały bardziej składanie niż tradycyjne budowanie. Gotowe elementy były przewożone na miejsce budowy i następnie łączone ze sobą, podobnie jak układanie puzzli. Wraz z gotowymi płytami, robotnicy montowali również biegi schodów itp. Pierwsze 4 bloki z 80 mieszkaniami wzniesiono z funduszu budżetu centralnego wydzielonych na ten cel w planie budowy elektrowni. Od października 1973 roku do lutego 1974 r. budowlańcy wznieśli łącznie 8 bloków mieszkalnych.

Jak pisał Zdzisław Owczarek we wspomnieniach: -“Dzięki staraniom miejscowych działaczy, a w szczególności mgr. Kazimierza Warchałowskiego i mgr. Mieczysława Tarnowskiego, zapadła decyzja o budowie “nowego” Połańca na miejscu, a nie w Staszowie. Tworzenie infrastruktury miejskiej właśnie tam, wynikało przede wszystkim z chęci uniknięcia wywłaszczenia właścicieli posesji w “starej części miasta”.

W celu przeprowadzenia rozbudowy i modernizacji Połańca wykonano pewne działania m.in. na ulicy Ruszczańskiej zburzono 8 budynków mieszkalnych i gospodarczych. W przypadku Elektrowni i jej zaplecza, wszystkie budynki w Piórach zostały wyburzone, część w Brzozowej, natomiast w Zawadzie pozostawiono tylko 6 zagród. Nakazem Naczelnika Stefana Jarzyny w latach 70. usunięto 4 nieatrakcyjne budynki w mieście. W okresie od 1973 do 1993 roku powstało “Osiedle Energetyk”. W niedługim czasie przystąpiono do budowy kolejnego Osiedla Zakładowego Spółdzielni Mieszkaniowej, a także Osiedli Północ I i Północ II.

Budowa nowego osiedla mieszkaniowego w Połańcu od samego początku była traktowana jako priorytetowy projekt, mający na celu zagwarantowanie odpowiednich warunków mieszkaniowych dla pracowników elektrowni. Odpowiednio planowane i wyposażone mieszkania miały zagwarantować komfort, bezpieczeństwo i dobrą jakość życia dla ich przyszłych mieszkańców. To wyjątkowe przedsięwzięcie przyczyniło się również do rozwoju lokalnej społeczności. Powstawanie nowych budynków mobilizowało lokalną gospodarkę, tworząc miejsca pracy i zwiększając zainteresowanie inwestycjami na tym obszarze. W 1976 r. postawiono 20 budynków, po dwadzieścia mieszkań każdy, mieszkało tutaj już 400 rodzin budowniczych i przyszłych energetyków połanieckich.

W latach 1972-1988, w celu realizacji ambitnego planu ożywienia Połańca jako ważnego miasta w Polsce, wybudowano 1407 mieszkań – co dowodziło imponującej skali inwestycji. Warto zaznaczyć, że w tamtym okresie oczekiwanie na mieszkanie w Polsce wynosiło średnio od 10 do 12 lat, podczas gdy w Połańcu ten czas został skrócony do zaledwie 2,5 roku. W 1986 r. Połaniec liczył 5054 stałych mieszkańców i 1500 osób przebywających czasowo. Według założeń architektoniczno-urbanistycznych w 2020 roku zaplanowano, że Połaniec będzie 20-tysięcznym miastem. Jednak zmiany polityczne, społeczne i ustrojowe, które rozpoczęły się w naszym kraju w 1990 roku, spowodowały zahamowanie tego intensywnego rozwoju inwestycyjnego w Połańcu…

Idea powołania do życia nowego osiedla była zdecydowanie ważnym krokiem naprzód dla połanieckiego rozwoju społecznego i gospodarczego. Stanowiła doskonały przykład udanej inwestycji, która po latach nadal przynosi korzyści oraz służy swoim mieszkańcom. Przemyślane rozplanowanie przestrzeni publicznych, wraz z terenami rekreacyjnymi, placami zabaw oraz licznymi udogodnieniami dla mieszkańców, sprawia, że osiedle stanowi atrakcyjne miejsce do zamieszkania. Wieloletnia praca i wysiłek przyczynił się do poprawy warunków życia dla wszystkich mieszkańców.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, że część połanieckich bloków z wielkiej płyty w zamierzeniu miała służyć przez okres około 40 lat są one nadal w pełni funkcjonalne i to mimo upływu prawie 50 lat. Według raportu przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju w 2019 roku wynika, że bloki mieszkalne z wielkiej płyty mogą być bezpiecznie użytkowane przez okres znacznie dłuższy niż początkowo przewidywano, nawet ponad 100 lat. Pomimo początkowych niedoróbek i usterek, które często były przedmiotem kpin, np. w filmach Stanisława Barei, bloki przeszły liczne remonty, dotyczące głównie wspólnych części budynków. Te remonty obejmowały m.in. izolację termiczną, modernizację klatek schodowych, instalację domofonów itp. Każdy obiekt jest poddawany regularnym przeglądom technicznym.

Osiedla z wielkiej płyty, w tym to w Połańcu, zbudowane w latach 70. odgrywały ważną rolę w zaspokajaniu rosnącego zapotrzebowania na tanie i komfortowe mieszkania. Bez wątpienia miały one swoje wady, takie jak powszechnie występujące problemy z izolacją termiczną czy wilgocią. Niemniej jednak stanowiły one znaczący krok w zakresie rozwoju mieszkaniowego i dostarczyły nowych możliwości dla wielu rodzin. Dzisiaj ich wartość historyczna jest coraz bardziej doceniana. Pomimo wszystkich trudności, które wiązały się z tym systemem budowlanym, należy docenić, że przyczynił się on do stworzenia nowej generacji osiedli mieszkaniowych w Polsce, które pozostają świadectwem tamtych czasów i dziedzictwem architektonicznym.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu Polaniec.com.pl jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.