3 lutego, około godziny 16.00, sołtys miejscowości Zrębin w gminie Połaniec, Pani Małgorzata Bednarska stanęła w obliczu nietypowej sytuacji, dostarczając osobiście dokumenty z urzędu gminy jednemu z mieszkańców. Co początkowo miało być rutynową wizytą, przerodziło się w dramatyczny moment, który dzięki jej szybkiemu działaniu zakończył się powodzeniem.
76-letni Pan Józef nie odpowiadał na pukanie do drzwi, co wzbudziło zaniepokojenie sołtyski. Niepewna sytuacji i braku odpowiedzi postanowiła podjąć dodatkowe kroki, pytając sąsiadów o informacje. Okazało się, że nikt nie widział pana Józefa przez cały dzień, co wzbudziło jeszcze większy niepokój.
Po nieudanych próbach uzyskania odpowiedzi od sąsiadów, Pani Bednarska postanowiła wrócić do domu, gdzie nikt nie reagował na jej pukanie. Kiedy zbliżała się do domu, spostrzegła reklamówkę z chlebem wiszącą na płocie. Wiedziała wówczas, że coś niepokojącego musiało się wydarzyć, ponieważ roztropny mieszkaniec zawsze kupuje świeże pieczywo przed południem w obwoźnym sklepie.
– Zaczęłam stukać w drzwi, podbiegłam do okna, gdzie również dość mocno pukałam i wołałam mieszkańca. Po chwili usłyszałam bardzo cicho głos wołający pomocy – relacjonowała Pani Małgorzata Bednarska.
Nie wahając się ani chwili, natychmiast wezwała pomoc. Dzięki natychmiastowemu nawiązaniu kontaktu udało się ustalić, że mężczyzna potrzebuje pilnej pomocy medycznej. Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna.
– Najpierw przyjechała policja, jednak nie mogliśmy otworzyć drzwi. Dopiero straż narzędziami zdołała je otworzyć. Okazało się, że wewnątrz były drugie drzwi także zamknięte. Po chwili straż dostała się do środka. Pan Józef leżał na łóżku i nie mógł się ruszyć. Nawiązał z nami kontakt – dodaje pani Małgorzata.
Na miejscu pojawił się również zespół ratunkowy z lekarzem, który natychmiast przetransportował poszkodowanego do szpitala.
– Pani doktor stwierdziła, że uratowałam mu życie. Cieszę się, że mogłam tam być i pomóc, tym bardziej że Pan Józef mieszka sam – skomentowała Pani sołtys.
Działania Pani Małgorzaty Bednarskiej zostały ocenione jako skuteczne, a jej zdecydowane i szybkie reakcje okazały się kluczowe dla udzielenia natychmiastowej pomocy mieszkańcowi.
– Parę minut po godzinie 16 do dyżurnego stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Staszowie wpłynęła informacja o pomocy w otwarciu drzwi w jednym z domów jednorodzinnym w miejscowości Zrębin. Po przybyciu na miejsce zastępu OSP Połaniec strażacy stwierdzili, że drzwi do budynku jednorodzinnego są zamknięte. Na miejscu zdarzenia był obecny patrol Policji. Nawiązano kontakt werbalny ze starszą osobą zamieszkującą mieszkanie. Działania zastępu Straży Pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz otwarciu drzwi przy użyciu wyważarki hydraulicznej przy asyście Policji. Po wejściu do mieszkania zauważono, że w pokoju na łóżku leży przytomny mężczyzna, który nie może się samodzielnie podnieść. Mężczyźnie udzielono Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy w postaci wsparcia psychicznego. Po przybyciu na miejsca zdarzenia Zastępu Ratownictwa Medycznego poszkodowanego mężczyznę przekazano załodze karetki. Dalsze czynności przejęła Policja – poinformował zastępca komendanta powiatowego państwowej straży pożarnej bryg. Jarosław Juszczyk.
Joanna Szczepaniak, rzeczniczka staszowskiej policji przekazała, że w dniu 5 lutego o godzinie 16:03 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od sołtyski miejscowości Zrębin w gminie Połaniec.
– Z przekazanej informacji wynikało, że sołtyska, będąc w trakcie wizyty u jednego z mieszkańców, zaniepokoiła się brakiem kontaktu z nim. Dostrzegła reklamówkę z chlebem, prawdopodobnie z poprzedniego dnia, co wzbudziło jej niepokój. Pani sołtys podjęła próbę skontaktowania się z mieszkańcem, jednakże bezskutecznie. Dopiero po intensywnym stukaniu w drzwi usłyszała cichy głos wołający o pomoc. Natychmiast skontaktowała się ze służbami, informując o zaistniałej sytuacji. Na miejsce zdarzenia przybyli policjanci oraz strażacy. Po zastosowaniu siłowego otwarcia drzwi udało się wejść do mieszkania, gdzie zastali leżącego na łóżku 76-letniego mężczyznę, który był przytomny, lecz w stanie wymagającym natychmiastowej pomocy medycznej. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala – przekazała Joanna Szczepaniak, rzeczniczka staszowskiej policji.
Brawa należą się nie tylko sołtysce, ale również wszystkim służbom, które natychmiast odpowiedziały na jej wezwanie i zabezpieczyły sytuację. Ten incydent stanowi doskonały przykład na to, jak współpraca i dbałość o innych mogą wpływać na społeczność, chroniąc i wspierając najbardziej zagrożone jednostki.