Senna atmosfera średniowiecznego Połańca, miejscowości liczącej wówczas zaledwie nieco ponad sto pięćdziesiąt skromnych domostw, w dniach 26-27 października 1389 roku niespodziewanie ożywiła się na wieść o królewskiej wizycie. Miasto miało zaszczyt gościć na swej ziemi wyjątkową postać – królową Jadwigę z dynastii Andegawenów, koronowaną na króla Polski w dniu 16 października 1384 r. w Krakowie. Władczyni podczas swojej podróży czuwała nad bezpośrednim wglądem w dobra królewskie.
Choć udokumentowanych szczegółów pisanych z wizyty nie posiadamy (poza datą), to jednak na podstawie ówczesnych zwyczajów i zachowanych faktów możemy zarysować, jak mogła wyglądać wizyta królowej w naszym mieście.
Po przybyciu do Połańca królowa Jadwiga wraz ze swoim orszakiem została serdecznie przyjęta przez lokalnych dostojników i mieszkańców na dworze usytuowanym w rejonie obecnej ulicy Zrębińskiej. Pod opieką stanowniczego czyli niższego urzędnika królewskiego, pełniącego w czasie podróży funkcję kwatermistrza, mogła odpocząć po trudach wyprawy. Po dotarciu do dworu i przekroczeniu progu przystrajanego polskim godłem monarchini została powitana chlebem i solą, co zawsze miało wymiar symboliczny – chleb jako symbol dostatku, a sól symbol mądrości i trwałości.
Co mogła przez tak krótki czas robić Jadwiga w naszym mieście? Można przypuszczać, że Jadwiga dyskutowała z połanieckimi urzędnikami na temat lokalnych potrzeb, a być może poświęciła chwilę na modlitwę w miejscowym kościele, którego obecność w nowej lokalizacji, nad rzeką Czarną nadawała miastu charakter sacrum. Podczas pobytu królowa mogła też dawać audiencje, rozstrzygać drobne spory, świadczyć dobroczynność czy omówić sprawy administracyjne dotyczące regionu. Obiady podczas takich wizyt bywały okazałe – serwowano potrawy odpowiadające rangi królewskiej gościa. Na stole nie mogło zabraknąć dziczyzny z połanieckich lasów, ryb z rzeki Czarnej czy Wschodniej, różnych pieczyw oraz piwa lub wina. Po obiedzie być może Jadwiga odwiedziła połanieckich rzemieślników i handlarzy na targowisku, aby zapoznać się z lokalnymi wyrobami i kulturą rzemieślniczą regionu. Wieczorem z pewnością wzięła udział w uroczystym przyjęciu lub bankiecie wydanym na jej cześć na dworze w Połańcu. Gdy zapadła noc, królowa Jadwiga udała się do swojej kwatery. Obecni tam dworzanie i urzędnicy zadbali o to, by jej potrzeby zostały zaspokojone i by mogła spokojnie odpocząć przed wyruszeniem w dalszą drogę następnego dnia do Nowego m. Korczyna.
Wizyta królewska była nie tylko okazją do spotkań i rozrywki, ale też stanowiła ważny element rządzenia i kierowania królestwem. Niewątpliwie była to chwila, która umocniła więź między władczynią a mieszkańcami Połańca.
Na pamiątkę pobytu królowej Jadwigi, jedna z ulic w Połańcu dumnie nosi nazwę Królowej Jadwigi. Ulica ta znajduje się w południowej części miasta. Została nazwana imieniem patronki decyzją Rady Miejskiej na podstawie Uchwały nr XXXI/101/83 z dnia 23 listopada 1983 r. To symboliczne odniesienie do historycznych odwiedzin, które przetrwały wieki i stanowią cenne dziedzictwo w lokalnym krajobrazie miasta.
Odwiedziny królowej Jadwigi w Połańcu prawie 635 lat temu to nie tylko ciekawostka czy barwny fragment historii naszej małej Ojczyzny, ale także cenna lekcja o znaczeniu zachowania pamięci o władcach i ich wpływie na losy miast oraz miasteczek, które kształtowały historię Polski. Warto o tym pamiętać.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu Polaniec.com.pl jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.