Kierowca podróżujący drogami powiatu staszowskiego zauważył, że jadący przed nim pojazd marki Volkswagen miał problemy z utrzymaniem właściwego toru jazdy. Świadek niezwłocznie wykonał połączenie na numer alarmowy, a następnie ujął kierującego i uniemożliwił mu kontynuowanie jazdy. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce przebadali kierującego na stan trzeźwości. Badanie wykazało ponad 4 promile alkoholu.
Do zdarzenia doszło wczoraj, kilka minut po godzinie 9.30. Dyżurny staszowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że kierujący volkswagenem poruszający się po miejscowości Koniemłoty może znajdować się pod wpływem alkoholu. Na miejsce skierowani zostali natychmiast policjanci drogówki.
– Jak ustalili mundurowi, w Koniemłotach pod jednym ze sklepów świadek zdarzenia dokonał ujęcia mężczyzny, który chwilę wcześniej kierował volkswagenem. Jak informował zgłaszający, styl jazdy ujętego wskazywał na jego nietrzeźwość, dlatego do czasu przybycia policjantów uniemożliwił kierowcy kontynuowanie jazdy. Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez funkcjonariuszy potwierdziło podejrzenia zgłaszającego. 41-letni mieszkaniec gminy Rytwiany, który kierował niemieckim autem miał w organizmie ponad 4 promile alkoholu, dodatkowo okazało się, że mężczyzna posiada orzeczony przez sąd dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – przekazała Joanna Szczepaniak, oficer prasowy staszowskiej policji.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za niestosowanie się do wyroku sądu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wspominany 41-latek nie uniknie również odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.