<strong>Mieszkańcy powiatu staszowskiego z niepokojem przyjmują doniesienia o możliwej likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego w Staszowie. Coraz częściej pojawiają się informacje sugerujące, że dostęp do tej kluczowej placówki zdrowia może być zagrożony.</strong>
Wojewoda świętokrzyski Józef Bryk zwołał we wtorek spotkanie w sprawie sytuacji oddziałów ginekologiczno-położniczych na południu regionu. Do Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach w ostatnim czasie wpłynęły wnioski o zawieszenie takich oddziałów w szpitalach w Busku-Zdroju i Staszowie. Podczas spotkania w urzędzie o takim zamiarze poinformowała ponadto dyrekcja szpitala w Jędrzejowie. Szpital planuje, by zawiesić działalność położnictwa, ginekologia w trybie planowanym funkcjonowałaby za to bez zmian.
Wojewoda Józef Bryk zwrócił uwagę, że najważniejsze jest bezpieczeństwo pacjentek i ich dzieci. Zauważył też problem z pracownikami, którzy do tej pory dyżurowali na tych oddziałach. W przypadku zawieszenia ich działalności, część personelu może zostać bez pracy.
<em>”Główną przyczyną zawieszania działalności oddziałów to brak lekarzy. Problem dotyczy zwłaszcza neonatologów. Podczas spotkania wybrzmiało ponadto, że w szpitalach w Busku-Zdroju, Jędrzejowie i Staszowie rodzi się zbyt mało dzieci, by zapewnić bezpieczeństwo pacjentkom. Zgodnie z zaleceniami towarzystw ginekologicznych, rocznie powinno być co najmniej 400 porodów. Tymczasem w 2023 r. w Busku-Zdroju było 166 porodów, w Staszowie – 248, w Jędrzejowie – 242.” -</em> Wojewoda Józef Bryk, Świętokrzyski Urząd Wojewódzki
Znacznie więcej pacjentek hospitalizowanych było na oddziałach ginekologicznych w tych placówkach. Najwięcej w Jędrzejowie – 866. W Staszowie – 579, w Busku-Zdroju – 553.
Dyrektorzy Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka przy ul. Prostej w Kielcach, a także Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach zapewnili, że są w stanie przejąć opiekę nad pacjentkami z południa wojewódzka. Szpital w Staszowie zawarł porozumienie z ŚCMiN. W tej placówce w gotowości jest karetka pogotowia i położne. Jeśli do szpitala w Staszowie zgłosi się pacjentka do porodu, zostanie przetransportowana do szpitala w Kielcach. Podobna sytuacja będzie w przypadku zawieszenia oddziału położniczego w Jędrzejowie. Z tego szpitala pacjentki będą transportowane do Szpitala Kieleckiego.
Podczas spotkania dyrektorzy szpitali zgłaszali problemy z brakiem odpowiedniego finansowania świadczeń w przypadku przyjmowania pacjentek z południa województwa w ramach planowej ginekologii. Joanna Wolszczak-Domańska, p.o. dyrektora świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia zapewniła, że zwróci się w tej sprawie do centrali NFZ.
Kolejne spotkanie poświęcone tym problemom zaplanowano na połowę maja.