Kilka minut po godzinie 16:30 system ratunkowy zaalarmował służby o wypadku, podając współrzędne zdarzenia. Według informacji przekazanych przez urządzenie, sytuacja miała być poważna – właściciel telefonu nie reagował na próby kontaktu. Natychmiast na miejsce wysłano patrol policji.
Funkcjonariusze, którzy dotarli na ul. Cmentarną, nie zastali ani pojazdów, ani osób poszkodowanych.
– W trakcie wykonywanych czynności do mundurowych podszedł 61-letni mężczyzna, który przekazał funkcjonariuszom znaleziony przez siebie na chodniku telefon. Po dwóch godzinach od otrzymanego zgłoszenia do Komendy Powiatowej Policji w Staszowie zgłosiła się właścicielka urządzenia. Kobieta przekazała policjantom, że zostawiła telefon na dachu samochodu. Zapominając o nim ruszyła w drogę. Ten spadł na ulicę i prawdopodobnie wstrząsy związane z uderzeniem o asfalt system zidentyfikował jako poważny wypadek samochodowy i o niebezpieczeństwie powiadomił służby – przekazała Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy staszowskiej policji.
Około dwóch godzin po zdarzeniu właścicielka telefonu zgłosiła się na komendę policji, wyjaśniając, co się wydarzyło. Tym razem nie doszło do żadnych poważnych konsekwencji, ale incydent był dla służb przypomnieniem, jak ważna jest dbałość o swoje urządzenia. Policja apeluje o rozwagę i ostrożne użytkowanie nowoczesnych technologii. Fałszywe alarmy angażują służby, które mogłyby w tym czasie udzielać pomocy w rzeczywistych sytuacjach zagrożenia.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: ✉️ redakcja@polaniec.com.pl