Wstrząsająca sytuacja rozegrała się w środę około godziny 13 w jednym z bloków w Połańcu. Na parapecie otwartego okna na czwartym piętrze stało kilkuletnie dziecko, a obok w oknie widoczny był drugi mały chłopiec. Widok ten zaniepokoił mieszkankę gminy, która natychmiast zareagowała, by zapobiec tragedii. Kobieta zaczęła krzyczeć, aby dziecko zeszło z parapetu. Wtedy ktoś zamknął okno.
W środę około godziny 18 połaniecki dzielnicowy otrzymał informację od jednej z mieszkanek o niebezpiecznej sytuacji. Z relacji zgłaszającej wynikało, że w godzinach popołudniowych na parapecie zewnętrznym jednego z okien na czwartym piętrze bloku zauważyła dwójkę dzieci.
– Natychmiast po otrzymaniu informacji patrol dzielnicowych przystąpił do działań mających na celu ustalenie tego mieszania. Na miejscu, pomimo wielokrotnego pukania do drzwi nikt nie otwierał. W środku słychać było głosy małych dzieci. Dzielnicowi rozpytali sąsiadów o lokatorów mieszkania. Ustalili, że mieszka w nim kobieta z dwojgiem małych dzieci oraz pełnoletnim synem – przekazała aspirant Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Dzięki wsparciu sąsiadów oraz dyrektor miejscowego przedszkola udało się nawiązać kontakt z babcią dzieci, która przybyła na miejsce. Jej prośby również nie skłoniły domowników do otwarcia drzwi.
– Dopiero ostrzeżenie o ich wyważeniu poskutkowało. Od 47-latki wyczuwalna była silna woń alkoholu. Rozpytana na okoliczność zdarzenia potwierdziła, że faktycznie doszło do takiego ,,incydentu”. Tłumaczyła się nieprawidłowym zabezpieczeniem okna. Maluchom na szczęście nic się nie stało. Nieodpowiedzialna matka przebadana została alkomatem, który wykazał blisko 2,3 promila alkoholu w jej organizmie – przekazała aspirant Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
47- latka została zatrzymana i noc spędziła w policyjnym areszcie, a dzieci zostały przekazane pod opiekę rodzinie. Zgodnie z obowiązującym prawem kobiecie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O sytuacji tej powiadomiony został także sąd rodzinny.
– Szybkie i skuteczne działania dzielnicowych, w tym również mieszkańców, którzy zaobserwowali, a następnie poinformowali służby o zdarzeniu zasługują na szczególne wyróżnienie. Lekceważenie tego typu sytuacji mogłoby skończyć się tragicznie – dodała aspirant Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.