Już w nocy z soboty na niedzielę, czyli z 29 na 30 marca, czeka nas coroczna zmiana czasu z zimowego na letni. O godzinie 2:00 zegary przeskoczą o godzinę do przodu, co oznacza, że będziemy spać o godzinę krócej.
Zmiana czasu na letni ma na celu lepsze wykorzystanie światła dziennego i oszczędność energii. Choć temat ten budzi wiele kontrowersji, a Unia Europejska od kilku lat rozważa rezygnację z tej praktyki, w Polsce wciąż obowiązuje system zmiany czasu dwa razy do roku – w marcu i październiku.
Większość urządzeń elektronicznych, takich jak smartfony, komputery czy nowoczesne zegary, automatycznie dostosuje godzinę do nowego czasu. Jednak zegarki analogowe, zegary ścienne czy urządzenia niepodłączone do internetu mogą wymagać ręcznej zmiany. Warto upewnić się, że wszystkie zegary są prawidłowo ustawione, aby uniknąć spóźnień w niedzielny poranek.
Wpływ na organizm
Przestawienie zegara o godzinę do przodu może wpłynąć na nasze samopoczucie. Krótszy sen może powodować zmęczenie, rozdrażnienie czy problemy z koncentracją. Eksperci radzą, aby kilka dni wcześniej stopniowo przesuwać godziny snu i unikać wieczorem ekranów emitujących niebieskie światło, co pomoże organizmowi lepiej dostosować się do zmiany.
Czy to ostatnia zmiana czasu?
Od lat trwają dyskusje na temat zniesienia zmiany czasu. Unia Europejska już w 2019 roku podjęła decyzję o jej likwidacji, jednak ostateczne wdrożenie tej reformy pozostaje w gestii poszczególnych państw członkowskich. Jak na razie Polska nie zdecydowała się na rezygnację z tego rozwiązania, dlatego wciąż obowiązuje zarówno czas letni, jak i zimowy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: ✉️ redakcja@polaniec.com.pl