Z okazji dobiegających końca Europejskich Dni Archeologii (13-15 czerwca 2025 r.) chciałbym przypomnieć o kulisach największych badań archeologicznych w historii Połańca. Święto archeologii zachęca do aktywnego uczestnictwa w świecie nauki poprzez udział w warsztatach, piknikach i oprowadzaniach, a także daje szansę na zwiedzenie na co dzień niedostępnych pracowni i muzealnych zakamarków. Za inspirację do powstania artykułu posłużyła publikacja autorstwa dr. Jana Michalskiego.
Artykuł Jana Michalskiego „Najdawniejsze dzieje Połańca”, opublikowany w 1991 roku na łamach prestiżowego rocznika „Światowit”, stanowi unikalny dowód jednego z najbardziej owocnych przedsięwzięć w powojennej polskiej archeologii. Dokumentuje wystawę archeologiczną otwartą 31 maja 1983 roku, która była publiczną kulminacją dekady intensywnych badań terenowych. Samo miejsce ekspozycji – gmach dyrekcji nowo powstałej Elektrowni Połaniec – miało wymiar symboliczny. W murach połanieckiej elektrowni zaprezentowano materialne dowody najgłębszej przeszłości ziemi, na której wzniesiono przemysłowego giganta. Wydarzenie to, uświetnione obecnością prorektora Uniwersytetu Warszawskiego, prof. dr. hab. Józefa Ryszarda Szaflika, oraz dyrektora naczelnego Elektrowni, mgr. inż. Jacka Dreżewskiego, było czymś znacznie więcej niż tylko prezentacją zabytków.

Niniejszy reportaż, z którym w całości ze zdjęciami będziecie mogli Państwo poniżej się zapoznać, stawia tezę, że odkrycia archeologiczne w rejonie Połańca były rezultatem pionierskiej i wyjątkowo udanej symbiozy pomiędzy środowiskiem akademickim, reprezentowanym przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, a wielkim przemysłem, uosabianym przez Elektrownię Połaniec. Współpraca ta wykroczyła daleko poza ramy standardowego mecenatu czy sponsoringu, przekształcając się w autentyczne partnerstwo. Umożliwiło ono ocalenie bezcennego dziedzictwa kulturowego przed nieuchronnym zniszczeniem w trakcie prac budowlanych oraz realizację programu badawczego o skali i ambicjach, które w innych warunkach byłyby niemożliwe do osiągnięcia. Współpraca pozwoliła na kompleksowe rozpoznanie terenu wykopalisk i wydobycie na światło dzienne świadectw osadnictwa sięgających epoki kamienia.
Bezpośrednim impulsem do rozpoczęcia prac archeologicznych w rejonie Połańca była budowa jednego z największych zakładów przemysłowych w powojennej Polsce – Elektrowni Połaniec. Inwestycja ta, strategiczna dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, wiązała się z pracami ziemnymi na ogromną skalę, co stworzyło bezpośrednie i poważne zagrożenie dla potencjalnych, nieodkrytych dotąd stanowisk archeologicznych. W obliczu nieuchronnej destrukcji dziedzictwa kulturowego, niezbędna stała się interwencja w ramach tzw. archeologii ratowniczej.
Wsparcie udzielone archeologom przez Elektrownię Połaniec wykraczało daleko poza standardowe, często czysto transakcyjne relacje między inwestorem a służbami konserwatorskimi. Formalizacja współpracy nastąpiła w 1974 roku, kiedy kierownictwo badań objęła dr Bolesława Chomentowska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Od tego momentu Elektrownia roztoczyła nad zespołem badawczym kompleksowy „mecenat”. Zapraszam do lektury.
* * *
Elektrownia Połaniec, 31 maja 1983 r.
Najdawniejsze dzieje Połańca — wystawa archeologiczna zorganizowana w Elektrowni Połaniec przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Dnia 31 maja 1983 r. w gmachu dyrekcji Elektrowni Połaniec nastąpiło otwarcie wystawy archeologicznej „Najdawniejsze dzieje Połańca”. Dokonali go wspólnie Jego Magnificencja Prorektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Józef Ryszard Szaflik i Dyrektor Naczelny Elektrowni Połaniec mgr inż. Jacek Dreżewski (ryc. 1).
Następnie odbyła się sesja popularnonaukowa. Prezentowana wystawa była rezultatem długoletniej współpracy między budowniczymi elektrowni połanieckiej i archeologami z Uniwersytetu Warszawskiego. Zaczęła się ona dziesięć lat temu.

Budowie nowych zakładów pracy towarzyszą zazwyczaj prace ziemne prowadzone na różną skalę w zależności od rodzaju obiektu. Stwarza to zagrożenie dla ewentualnych, znajdujących się tam stanowisk prehistorycznych i powoduje, że ekipy archeologiczne starają się z pewnym wyprzedzeniem rozpoznać teren, a następnie przebadać wszystkie odkryte obiekty, bądź najważniejsze. Z chwilą rozpoczęcia budowy Elektrowni Połaniec okazało się, że groźba szybkiego zniszczenia zawisła nad dwoma osadami grupy tarnobrzeskiej kultury łużyckiej (oznaczone jako stan. 2 i 4 w Zawadzie), a w nieco dalszej przyszłości nad stanowiskiem wielokulturowym w Zawadzie (stan. 1) oraz grodem i osadą przygrodową w Winnicy (stan. 1 i 2). Ten stan rzeczy spowodował, że w 1973 r. mgr Ewa Twarowska, pracownik istniejącego wówczas Zespołu Badań nad Polskim Średniowieczem Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej, przeprowadziła z funduszy Elektrowni Połaniec wielomiesięczne badania wykopaliskowe na stan. 2 i 4 w Zawadzie. Ostateczne uformowanie się ekipy archeologów oraz ustalenie zasad finansowania badań przez Elektrownię nastąpiło w roku 1974, kiedy to kierownictwo badań objęła dr Bolesława Chomentowska z ówczesnej Katedry, a później Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Przystąpiono wówczas do systematycznych prac wykopaliskowych na kolejnych stanowiskach. W Winnicy prowadziła je E. Twarowska, natomiast w Zawadzie na stan. 1 dr B. Chomentowska i dr Jan Michalski. W Winnicy trwały one do 1981 r., w Zawadzie do roku 1983. Przez cały ten czas Elektrownia roztaczała mecenat nad działającą grupą archeologów. Przejawiało się to nie tylko w finansowaniu działalności, ale przede wszystkim w stworzeniu sprzyjającej atmosfery oraz niesieniu pomocy w postaci udostępniania sprzętu zmechanizowanego, umożliwieniu zakwaterowania i wyżywienia w obiektach przedsiębiorstwa, itp. Szczególnie życzliwy był ówczesny dyrektor inwestycyjny mgr inż. Tadeusz Rubaszowski. Wkrótce program badawczy znacznie się rozrósł i nie koncentrowano się już wyłącznie na ratowaniu zagrożonych stanowisk, ale podjęto także rozpoznanie powierzchniowe mikroregionu połanieckiego oraz przeprowadzono wykopaliska na kilku obiektach. Również miejscowe społeczeństwo okazywało zainteresowanie prowadzonymi pracami.
Ekspedycji zgłaszano rozmaite znaleziska archeologiczne uzupełniające wiedzę o nowe, nieraz bardzo cenne fakty. Odpowiadając na społeczne zapotrzebowanie oraz czując się dłużnikiem długoletniego mecenasa, Instytut Archeologii Uniwersytety Warszawskiego postanowił zorganizować wystawę oraz sesję popularnonaukową. Dodatkowo sprzyjającym faktem było odkrycie na stanowiskach w Zawadzie i w Winnicy materiałów ilustrujących rozwój osadnictwa w ciągu prawie całych pradziejów.

Ryc. 2. Widok głównej części wystawy. Fot. M. Dąbski.
Wystawa została rozplanowana w wydzielonej prostokątnej części hallu budynku dyrekcji Elektrowni (ryc. 2). Do ekspozycji wykorzystano pionowe plansze łączone w większe całości oraz szklane gabloty ustawione na krzyżakach z płyty paździerzowej (całość oprzyrządowania została wykonana w warsztatach Elektrowni). Plansze i gabloty rozstawiono wzdłuż ścian wydzielonej przestrzeni, tworzyły więc one zwarty, a jednocześnie prosty ciąg zwiedzania. Motywem przewodnim wystawy była ażurowa ozdoba z brązu znaleziona w nawarstwieniach wczesnośredniowiecznego grodziska w Winnicy. Znalazła się ona na czworokątnym stelażu informacyjnym przy wejściu do gmachu, na planszy tytułowej oraz w formie niewielkiego znaku na wszystkich pozostałych planszach wystawy.

Po przeciwnej stronie niż tablica tytułowa rozpoczynał się właściwy ciąg zwiedzania. Rozpoczynały go trzy plansze (ryc. 3). Pierwsza przedstawiła uproszczony schemat podziału chronologicznego prahistorii ziem polskich, druga natomiast była ilustracją wstępnego etapu rozpoznania archeologicznego terenu po badaniach powierzchniowych. Zamieszczono tu miedzy innymi mapę najbliższych okolic Połańca z zaznaczonymi stanowiskami archeologicznymi, których zdecydowaną większość odkryto ostatnio w wyniku prospekcji terenowej. Kolejna tablica ukazywała lokalizację stan. 2 i 4. w Zawadzie w powiązaniu z obecną zabudową przemysłową tego obszaru. Plansza czwarta była zestawiona z gablotą i rozpoczynały razem następną część wystawy, przedstawiającą zabytki odkryte na wielokulturowym stan. 1 w Zawadzie. Ukazano tutaj na planszach i w gablotach przedmioty pochodzące z warstwy paleolitycznej, pojedyncze zabytki krzemienne, które można datować na neolit oraz przede wszystkim zespoły związane z kulturą łużycką i kulturą przeworską. Przedmioty należące do kultury łużyckiej (ryc. 2, z lewej strony) wydobyte z nawarstwień rozległego osiedla ułożone były według poszczególnych dziedzin wytwórczości: metalurgii brązu i żelaza, tkactwa, obróbki kamienia, plecionkarstwa oraz garncarstwa. Kultura przeworska reprezentowana była przez cmentarzysko z I – III wieku n.e., z którego najciekawsze zespoły grobowe zostały pokazane na wystawie.
Dział poświęcony odkryciom dokonanym w obrębie wczesnośredniowiecznego grodziska i osady przygrodowej w Winnicy zapoczątkowany był trzema tablicami zawierającymi dane o charakterze ogólnym (ryc.2.). Pierwsza informowała o najstarszych wzmiankach o Połańcu, w źródłach pisanych, druga natomiast ukazywała przestrzenny zasięg kasztelanii połanieckiej ze szczególnym zaznaczeniem tych stanowisk, które poprzedzały powstanie dzisiejszego Połańca. Ostatnia wreszcie plansza składała się ze zdjęcia grodziska oraz planu ilustrującego stan przebadania i rozpieszczenie poszczególnych obiektów. Część tych obiektów ukazana była na fotografiach, co pozwalało zwiedzającym lepiej sobie uzmysłowić ich wygląd w momencie odkrycia.

Opisane plansze tworzyły trzecie skrzydło wystawy, czwarte natomiast uformowane było przez tablice i gabloty zestawione ze sobą, a będące dalszym ciągiem części wczesnośredniowiecznej (ryc. 4). Także tutaj zabytki zostały zestawione głównie według rzemiosł. Odstępstwem od tej zasady były grupy przedmiotów zgromadzone według ich przeznaczenia. Do tych ostatnich możemy zaliczyć militaria, części oporządzenia jeździeckiego, ozdoby i przybory toaletowe, części stroju oraz narzędzia pracy. Rzemiosła reprezentowane były przez metalurgię żelaza, brązu i ołowiu, tkactwo, przetwórstwo zbożowe i garncarstwo. W ostatniej gablocie, wśród wczesnośredniowiecznych form ceramicznych znalazło się także kilka naczyń nowożytnych pochodzących z warstwy zalegającej nad resztkami grodu. Symbolizują one ciągłość osadnictwa od wczesnego średniowiecza do dnia dzisiejszego. Plansza zamykająca całą wystawę przedstawiała zasięg kontaktów handlowych Połańca w poszczególnych okresach. Mottem tej mapy był cytat z przywileju nadanego Połańcowi w 1264 r. mówiący o ułatwieniach w kontaktach z Rusią.

Zaproszenie na otwarcie wystawy goście zwiedzili ją w towarzystwie autora (ryc. 5). Jak już wspomniano następnym etapem imprezy była sesja popularnonaukowa (ryc. 6).

Jej otwarcia dokonał Dyrektor Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Waldemar Chmielewski przedstawiając znaczenie i zadania archeologii w kształtowaniu świadomości kulturowej społeczeństwa Połańca. Następnie zostały wygłoszone referaty:
– dr Jan Michalski – “Pradziejowe osadnictwo najbliższych okolic Połańca”
– dr Bolesława Chomentowska – “Wyniki prac badawczych na stanowisku wielokulturowym w Zawadzie”.
– prof. dr hab. Jerzy Kolendo (w zastępstwie referat odczytał dr J. Michalski) – “Skarb monet rzymskich z Połańca”
– mgr Ewa Twarowska (w zastępstwie referat przedstawił prof. dr hab. Jerzy Gąssowski) – “Osadnictwo wczesnośredniowiecznego Połańca”
– prof. dr hab. Jerzy Gąssowski – Osadnictwo wczesnośredniowieczne Ziemi Sandomierskiej”.
W dyskusji prelegenci odpowiadali na padające z sali pytania.
W otwarciu wystawy i sesji wzięli udział ze strony Elektrowni: Dyrektor Naczelny mgr inż. Jacek Dreżewski, Dyrektor Administracyjny mgr Władysław Szeliga, Dyrektor Eksploatacyjny mgr inż. Sławomir Krystek; ze strony Uniwersytety: Jego Magnificencja Prorektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Józef Szaflik, Dyrektor Instytutu Warszawskiego prof. dr hab. Waldemar Chmielewski, prof. dr hab. Jerzy Gąssowski, kierownik badań archeologicznych w rejonie Połańca, dr Bolesława Chomentowska, dr Jan Michalski, mgr Ewa Twarowska; ze strony władz Miasta: Naczelnik Miasta i Gminy Połaniec inż. Zdzisław Owczarek oraz grupa miłośników historii Połańca.
Jan Michalski.
Materiał źródłowy
* * *
Badania archeologiczne, zainicjowane przez budowę Elektrowni Połaniec, odsłoniły historyczne kolejne warstwy osadnictwa o nieprzewidzianej wcześniej głębi i bogactwie. Jak wykazano w powyższym reportażu, odkrycia te pozwoliły prześledzić losy osadnictwa w tym mikroregionie od nietrwałych śladów pozostawionych przez paleolitycznych łowców, przez stabilne, rolnicze społeczności kultury łużyckiej i wojownicze ludy kultury przeworskiej, aż po schyłek wczesnego średniowiecza, reprezentowany przez potężny i świetnie zorganizowany gród w Winnicy. Dzięki tym badaniom miejsce kojarzone głównie z nowoczesnym przemysłem stało się obszarem o udokumentowanej, wielowątkowej historii, głęboko wpisanej w dzieje Polski i Europy.
Dziedzictwo projektu połanieckiego ma dwojaki wymiar. W sensie naukowym, dostarczył on bezcennych danych o znaczeniu ogólnokrajowym. Stał się szczegółowym, mikroregionalnym studium przypadku wielkich transformacji kulturowych i dostarczył namacalnych dowodów na przebieg kluczowych wydarzeń historycznych, takich jak najazd mongolski z 1241 roku. W wymiarze społecznym i metodologicznym, projekt ten pozostaje trwałym pomnikiem wyjątkowo udanej współpracy. Partnerstwo między Instytutem Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego a Elektrownią Połaniec stało się wzorcowym modelem tego, jak postęp przemysłowy i ochrona dziedzictwa mogą nie tylko współistnieć, ale przynosić wzajemne korzyści, przekształcając obowiązek w misję o fundamentalnym znaczeniu naukowym.

Trwały wpływ projektu i zorganizowanej w 1983 roku wystawy polegał na skutecznym włączeniu odkryć w obieg społeczny. Poprzez ekspozycję oraz towarzyszącą jej sesję popularnonaukową, archeolodzy wraz ze swoimi patronami zrealizowali postulat „kształtowania świadomości kulturowej społeczeństwa Połańca”. Artefakty, ocalone spod gąsienic buldożerów, nie zostały zamknięte w odległych archiwach. Wykorzystano je, by opowiedzieć historię społeczności, której współczesne istnienie i rozwój nieumyślnie doprowadziły do ich ponownego odkrycia. W rezultacie „Najdawniejsze dzieje Połańca” przestały być zapomnianym rozdziałem, a stały się integralną i żywą częścią tożsamości regionu – dziedzictwem ocalonym w najpełniejszym tego słowa znaczeniu.
Pozostaje więc pytanie: co jeszcze może kryć połaniecka ziemia i czy kiedykolwiek będziemy w stanie się o tym dowiedzieć? Skoro badania ratownicze, siłą rzeczy ograniczone do terenu wielkiej inwestycji, przyniosły tak spektakularne rezultaty, można z niemal całkowitą pewnością założyć, że jest to zaledwie fragment znacznie bogatszej całości. Gdzieś pod polami, łąkami i w pobliżu wiślanych brzegów wciąż spoczywają niemi świadkowie tysięcy lat historii – kolejne osady, zapomniane cmentarzyska czy ślady nieznanych nam szlaków. Odpowiedź na to, czy je poznamy, jest jednak znacznie trudniejsza. Tamten bezprecedensowy sojusz nauki i przemysłu był iskrą, która pozwoliła zajrzeć w głąb dziejów. Bez podobnych, szeroko zakrojonych inwestycji lub równie wyjątkowego, pełnego wzajemnego zrozumienia partnerstwa, ziemia może nigdy dobrowolnie nie oddać swoich najgłębszych sekretów. Być może kluczem okażą się nowe, niedostępne wówczas technologie, które pozwolą prowadzić badania bezinwazyjnie, jednak nawet one będą wymagały woli, środków i pasji, by na nowo wsłuchać się w głos przeszłości, który wciąż tu, w Połańcu, czeka na odkrycie.
Łukasz Orłowski.
Polecamy nasz Podcast Historyczny:
Dziękujemy za Twój czas! Każda przeczytana historia to kolejny krok w odkrywaniu przeszłości Połańca. Portal polaniec.com.pl tworzony jest z pasji do historii naszej małej ojczyzny. Jeśli znasz ciekawą historię, posiadasz stare fotografie lub dokumenty dotyczące Połańca i okolic, podziel się nimi z nami. Chcesz dołożyć swoją cegiełkę? Czekamy na Twoją opowieść! Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na Facebooku.