Do groźnego incydentu doszło w czwartkowy poranek na terenie gminy Rytwiany, gdzie policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Staszowie prowadzili rutynową kontrolę prędkości. Jeden z patroli namierzył pojazd marki Alfa Romeo, poruszający się z prędkością 79 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Mundurowi podjęli próbę zatrzymania pojazdu, jednak kierujący zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, kontynuując jazdę i uciekając w kierunku pobliskiej miejscowości.
Wówczas policjanci udali się w pościg za uciekinierem, gdzie przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali sygnał do zatrzymania.
– Kierujący mimo wszystko przyspieszał, kontynuując jazdę. Po przejechaniu kilkuset metrów alfa zniknęła policjantom z oczu, ci nie dali jednak za wygraną. Ich dociekliwość doprowadziła na jedną z posesji w gminie Rytwiany. Tam przykryte pod białą narzutą stało włoskie auto, jednak nie było przy nim ,,mistrza” kamuflażu. W międzyczasie właścicielka posesji próbowała opowiedzieć mundurowym wręcz bajeczną historię dotyczącą auta. Nie odpuszczając, policjanci dokonali sprawdzenia zabudowań mieszkalnych oraz gospodarczych, gdzie w jednym z pomieszczeń ujawnili 42- letniego mężczyznę. Jak się okazało, uciekinier nie posiadał uprawnień do kierowania, a dodatkowo znajdował się w stanie po użyciu alkoholu. Badanie wykazało 0,3 promila w jego organizmie – przekazała Joanna Szczepaniak, rzecznik staszowskiej policji.
Mieszkańcowi gminy Rytwiany za lekceważące podejście do obowiązujących przepisów przyjdzie odpowiedzieć przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym grozić może mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. 42- latek nie uniknie również odpowiedzialności za popełnione wykroczenia.


Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: ✉️ redakcja@polaniec.com.pl