Zobacz fragment przywileju Bolesława Wstydliwego dla Połańca z 1264 r. w wersji polskiej

Fragment fotokopii przywileju / Archiwum Główne Akt Dawnych

Zapraszamy do przeczytania fragmentu przywileju wydanego dla połanieckich mieszczan przez księcia krakowskiego i sandomierskiego Bolesława V Wstydliwego. W obecności swoich najwyższych dygnitarzy (wojewody krakowskiego i kasztelanów: krakowskiego, sandomierskiego, wiślickiego i lubelskiego) wystawił dokument, w którym uwzględniając wierną służbę Mikołaja, syna Bartłomieja wójta połanieckiego, zezwolił mu na założenie miasta (na prawie średzkim) na obszarze ziemi należącym do grodu i nadał mu dziedziczne wójtostwo w Połańcu wraz ze wszystkimi dobrami należącymi do niego: 4 wolne łany ziemi, łąki, pastwiska, barcie, lasy i zbiorniki wodne, a także prawo do polowania.

Datowany na 18 lipca 1264 r. dokument to jedyne zachowane w źródłach potwierdzenie lokacji Połańca. Dokumentu tego nie można jednak utożsamiać z przywilejem lokacyjnym, a jedynie “przypomnienie” faktu, który miał miejsce wcześniej. Możliwe, że dzieło organizowania miasta powierzono wójtowi Bartłomiejowi, ale nie zdołał on doprowadzić go do końca, gdyż przeszkodziły temu najazdy tatarskie. Z tego też względu rok 1264 przyjmować należy wyłącznie jako umowną datę lokacji Połańca, mając jednak świadomość, że miasto jest starsze.

Oto fragment, wydanego w Osieku przywileju:

Bolesław Wstydliwy według Ksawerego Pillatiego z 1888 r.

“W imię Pana amen. Pociąga wszystko za sobą i unosi przemijający (volubile) czas i dlatego, aby wszyscy tak obecnie żyjący jak i potomni oglądający ten przywilej wiedzieli i oznajmujemy nim, że my Bolesław z Bożej Łaski książę Krakowa i Sandomierza widząc i oceniając bardzo liczne dowody wierności i wiernej służby Mikołaja syna Bartka, niegdyś wójta z Połańca, które nam wyświadczał bezinteresownie (gratuite), chlubnie często i wielokrotnie dajemy i ofiarujemy jemu i wszystkim jego potomnym wymienione wójtostwo, tak jak je dotychczas posiadał ojciec, to jest, aby posiadał je na mocy prawa dziedziczenia wieczyście, ze wszystkimi również korzyściami i przynależnościami, które odnoszą się do rzecznego miasta Polanyecz, a to z łąkami, pastwiskami, pasiekami, lasami, wodami, z całym prawem polowania na bobry a na zgodnie z prawem noworynkowego miasta tym obecnym przywilejem, wznawiając jednak go w ten sposób, aby z każdego łanu był płacony dla nas co roku jeden ferton w srebrnej monecie obiegowej na święto Świętego Marcina; ze stołów zaś piekarzy, od jatek mięsnych, od stołów szewców, od dworów, aby płacono połowę z kojca corocznie w tym samym czasie i do tego podatku Mikołaj nasz wójt i jego potomni spadkobiercy powinien otrzymywać zawsze jedną trzecią. Dla tegoż wójta Mikołaja wydzielamy cztery łany wolne, które tenże nasze wójt i jego potomstwo będzie posiadał na mocy prawa dziedzicznego wolno (bez opłat), w spokojnym posiadaniu. Dajemy także i darujemy rzeczonemu naszemu wójtowi i jego potomnym nieograniczoną możność budowania, urządzenia i konstruowania młyna na rzece zwanej pospolicie Czarna i w liczbie takiej, w jakiej by mógł i chciał, taką będzie miał zawsze możność i z takim warunkiem naszej darowizny, którego nikomu innemu nie udostępniamy, to znaczy, że nikt inny przeciw niemu i jego woli nie ma prawa ośmielić się stawiać i budować drugiego innego młyna, ponieważ byłoby to działaniem na jego szkodę. Pozwalamy także i wieczyście naddajemy wymienionemu wiernemu wójtowi naszemu i jego potomnym na mocy tego naszego zezwolenia wolność budowania zapór (clausulas) na rzece Wiśle, która przepływa przy wymienionym mieście w takiej ilości, w jakiej by tylko zechciał i mógł, ma prawo łowienia w tejże rzece Wiśle siecią (sagena) w takim zasięgu, jakim należy do terenu tego miasta. W wykonaniu tych wszystkich czynności nasz wójt będzie miał nieograniczoną wolność.

Wymienionemu naszemu wójtowi i jego współobywatelom dodajemy także nasz las na Szczece (in Szczeka) dla pastwisk i tamże bór dla budowy domów. Również dajemy i darowujemy wójtowi naszemu i jego potomnym i innym obywatelom tego naszego miasta wyżej wymienionego, taką wolność im wszystkim, na mocy tej naszej łaski, że sprzedający ze swoimi towarami ilekroć będą przejeżdżali przez całe nasze dziedzictwo tak jak jest rozległe i przez całe terytorium naszego księstwa nie tylko przez teren ziemi, lecz przez wodę na statkach, z solą lub z jakimikolwiek innymi towarami poniżej biegu rzeki przechodząc tych wszystkich czynimy wieczyście wolny i od płacenia podatków (telonearia) i od podatków wodnych (aquataria).

Z naszej wyjątkowej łaski jeszcze to im dajemy, że jeśli by wypadła im konieczność lub potrzeba iść w kierunku Rusi z materiałami (cum pannis = sukno) może z towarami lub z jakimkolwiek tego rodzaju towarami mogą iść drogą taką, która wydawałaby się im prostsza z naszego miasta Polanyecz bez przeszkód i bez płacenia opłat na naszą korzyści zupełnie będą mogli przejść bezpieczenie.

Postanawiamy ponadto i chcemy, aby to było przestrzegane, że gdyby z jakiegoś przypadku w tymże mieście po zabiciu człowieka ktoś uciekł od rąk obywateli, jeśliby chciał przebłagać za winę powinno być wzięte od niego zadośćuczynienie w wysokości 10 grzywien srebra monety obiegowej. Jeśliby zaś został schwytany głowa za głowę winna być wzięta (wzięta = tollatur), lub jeśli byłaby taka wola księcia i obywateli może być wzięta opłata w wysokości odpowiedniej za ścięcie. Z wszystkich tych dochodów nasz wójt ma prawo pobierania jednej trzeciej części, zachowując w całości dla nas dwie trzecie.

Aby zaś temu naszemu nadaniu nikt później nie mógł się lekkomyślnie sprzeciwiać, nasz ten przywilej nakazaliśmy potwierdzić wagą naszej pieczęci”.

Źródło: Gminny Program Opieki nad Zabytkami na lata 2013-2016