Jan Anioł (1898-1972), wspomnienie o historyku i regionaliście

Fot. Jan Anioł z żoną / Archiwum Towarzystwa Kościuszkowskiego w Połańcu

Zapraszamy do poznania postaci regionalisty i badacza dziejów ziemi staszowskiej – Jana Anioła. Jego praca i zainteresowanie historią Połańca, Rytwian oraz sąsiednich okolic, były niezwykle ważne dla ochrony i promocji dziedzictwa kulturowego tego regionu. Jan Anioł był również autorem licznych artykułów o insurekcji kościuszkowskiej, zamieszczanych w “Słowie Ludu”. Był także przyjacielem Kazimierza Warchałowskiego, innego wybitnego znawcy Połańca i okolicy. Wspólnie opowiadali o historii regionu.

*   *   *

Jan Anioł urodził się 26 września 1898 r. w Szczece, w gminie Rytwiany, na ziemi staszowskiej. Ojciec Mateusz i matka Agnieszka zajmowali się rolnictwem. Miał sześcioro rodzeństwa: bliźniaczki Maria i Róża, Franciszka, Józefa, Kazimiera, Stefan. Uzyskał podstawowe wykształcenie w Szkole Powszechnej w Szczece, następnie przy aprobacie rodziców oraz za radą i pomocą sióstr opuścił Szczekę. Po ukończeniu szkoły elementarnej w rodzinnej wsi dalsze nauki pobierał w Liceum Krzemienieckim. Następnie udał się do Krakowa by dalej kształcić się w seminarium nauczycielskim.

Fot. Jan Anioł (z prawej) z bratem Stefanem / Archiwum Towarzystwa Kościuszkowskiego w Połańcu

W 1918 r., kiedy skończyła się pierwsza wojna światowa, osiągnął wiek poborowy, zaciągnął się do wojska polskiego i brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. Został wcielony do wojska do 3 Pułku Strzelców Granicznych, a następnie przeniesiony do 21 Pułku Ułanów. W czerwcu 1921 roku został urlopowany bezterminowo. Po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej podjął prace nauczyciela w szkole powszechnej na kresach wschodnich, na Wołyniu.

1 września 1939 r. Niemcy hitlerowskie rozpoczęły działania zbrojne przeciwko Polsce. 17 września 1939 roku, kiedy wojska sowieckie wkroczyły na Wołyń, musiał uciekać, ponieważ
jako nauczycielowi groziła mu wywózka na Syberię.
Jak napisała w “Zeszytach Połanieckich” nr 19 pani Marianna Stefania Dalmata: “do domu rodzinnego powrócił z Wołynia pieszo po dwóch miesiącach marszu. Po drodze pracował, aby zarobić na życie i odzienie”. Wrócił do rodzinnej wsi Szczeka, często bywał również w Rytwianach, skąd pochodziła jego żona. Jan Anioł podjął się niezwykle trudnego zadania polegającego na tajnym nauczaniu w ramach Batalionów Chłopskich. Z uwagi na niebezpieczeństwo lekcje w okresie letnim odbywały się na łonie natury natomiast zimą w leśniczówce. Przez cały czas okupacji pracował jako nauczyciel, zabiegając by również funkcjonowało życie kulturalne. W maju 1944 r. został sekretarzem Gminnej Rady Narodowej, która zaczęła funkcjonować na terenie Rytwian. Była to organizacja stricte konspiracyjna. W Szczęce prowadził tajne nauczanie.

W 1945 r. po zakończeniu wojny podjął pracę na Śląsku, skąd w roku 1954 powrócił na ziemię staszowską. Jan Anioł podjął pracę jako nauczyciel w Szkole Podstawowej, a następnie został zatrudniony w Inspektoracie Oświaty w Staszowie w charakterze głównego księgowego. Równocześnie zbierał materiały dotyczące historii regionu. Zajął się badaniem dziejów ziemi staszowskiej, co uczył bardzo skrupulatnie i wytrwale jeżdżąc po bibliotekach w Krakowie, Kielcach, Sandomierzu, korzystając z materiałów archiwalnych, ze zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie, archiwów diecezjalnych województwa kieleckiego i ziemi sandomierskiej, powiatowych, gminnych i parafialnych i licznych monografii. Od 1961 roku do 1964 roku, tj. do czasu przejścia na emeryturę, pracował jako nauczyciel historii w Szkole Podstawowej w Rytwianach. W wyniku takiej działalności zgromadził różnorodne odpisy dokumentów, streszczenia i notatki dotyczącego swojego regionu. Zebrane mozolnie i żmudnie informacje stały się fundamentem opracowywania historii ziemi staszowskiej. W tym właśnie czasie między Janem Aniołem a nauczycielem Liceum Ogólnokształcącego w Staszowie Kazimierzem Warchałowskim, doskonałym znawcą Połańca, zrodziła się głęboka przyjaźń. Obydwaj panowie często dyskutowali wymieniając poglądy, poprawiając i uzupełniając fragmenty powstałej pracy, ich współpraca trwała długo. Ciekawą relację o pracach badawczych dotyczących Tadeusza Kościuszki w Połańcu można znaleźć w reportażu Stefana Kozickiego (przeczytaj reportaż). Będąc na emeryturze nadal z wielką pasją kontynuował pracę badacza dziejów regionu staszowskiego. Utrzymywał kontakty z zawodowymi historykami, między innymi z prof. Stanisławem Herbstem z Uniwersytetu Warszawskiego. Uprawiał również publicystykę historyczną, był między innymi korespondentem kieleckiego “Słowa Ludu”.

Po śmierci żony zaniedbał się. Wyczerpująca praca, nieregularne odżywianie, duże ilości wypalonych papierosów spowodowały, ze Jan Anioł zachorował na ciężką chorobę płuc. Jan Anioł zmarł w sierpniu 1972 r. został na przyklasztornym cmentarzu w Rytwianach. Nie udało się mu tym samym skończyć rozpoczętego dzieła, opracować i opublikować monografii Połańca, czego tak bardzo pragnął. Tego trudnego zadania podjął się przyjaciel Jana Anioła – Kazimierz Warchałowski, który opublikował “Zarys dziejów Połańca”. Książka ukazała się w 1994 r. jako praca zbiorowa wydana przez Urząd Miasta i Gminy w Połańcu.

Jana Anioła należy ocenić jako doskonałego historyka i niestrudzonego popularyzatora idei pracy. Został zapamiętany w pamięci mieszkańców Szczeki, Połańca, Rytwian i okolic jako wybitny regionalista i patriota. Jako pierwszy mieszkaniec Szczeki uzyskał wykształcenie nauczycielskie. Był bardzo zaangażowany w swoją pracę i starał się przekazywać zainteresowanym jak najwięcej ciekawych informacji na temat danego regionu. Jego praca była bardzo ważna dla zachowania dziedzictwa kulturowego i historycznego Połańca, Szczeki, Rytwian i okolic.