8 i 9 maja została rozegrana 30 kolejka czwartej ligi świętokrzyskiej, w której to Czarni Połaniec grali z Naprzodem Jędrzejów. Faworytem w tym spotkaniu była drużyna z Połańca, która jest liderem ligi.
Grzegorz Wcisło do Jędrzejowa nie mógł zabrać z różnych powodów następujących zawodników: Filipa Krępy, Konrada Misztala, Kamila Skiby oraz Wojciecha Nieradkę.
Pierwsza połowa tego spotkania została rozegrana w wakacyjnym tempie. Jedna i druga drużyna starała się skonstruować groźną akcję, lecz bezskutecznie. Przeważały długie podanie, które kończyły się na obrońcach jednej i drugiej drużyny.
W drugiej połowie zawodnicy z Jędrzejowa zaczynają grać agresywnie i sędzia główny tego spotkania karze zawodników gospodarzy żółtymi kartkami.
W 54 minucie ładna akcja naszej drużyny i Piotr Kamiński z najbliżej odległości pokonuje bramkarza gospodarzy. Tempo meczowe rośnie, a Czarni starają się podwyższyć wynik. Gospodarze starają się kontratakować i po jednej takiej akcji bliscy zdobycia bramki są zawodnicy Naprzodu, ale piłka trafia w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Bartosza Saracena.
Dziesięć minut przed końcem spotkania, obrona gospodarzy popełnia błąd. Piłkę obrońcom zabiera Adrian Gębalski, który podaje do Bartosza Śledzia, a ten w sytuacji sam na sam pokonuje Roberta Widawskiego. Była to debiutancka bramka wychowanka naszego klubu.
W 85 minucie tym razem błąd obrony wykorzystuje Bartosz Śledź, który podaje do Adriana Gębalskiego a ten pokonuje bramkarza gospodarzy. Kilka minut później zawodnicy z Jędrzejowa bliscy są zdobycia bramki, lecz w sytuacji sam na sam jeden z zawodników gospodarzy przegrywa walkę w Bartoszem Saracenem i wynik się nie zmienia.
Cztery minuty później indywidualną akcję przeprowadza Paweł Bażant, który podaje do Adriana Gębalskiego a ten takich sytuacji nie marnuje i strzela drugą bramkę w tym spotkaniu.
Mecz kończy się zasłużonym zwycięstwem Czarnych Połaniec i drużyna z Połańca przywozi w Jędrzejowa trzy punkty.
– Mecz wygrany dopisujemy kolejne 3 punkty w ligowej tabeli. Niestety murawa nam nie pomagała oraz czuliśmy w nogach pucharową potyczkę. Cieszymy z kolejnego wygranego meczu. Fajnym momentem była debiutancka bramka Bartosza Śledzia – powiedział po meczu Bartosz Saracen.
Kolejny mecz Czarni zagrają na własnym boisku w sobotę tj. 15 maja o godzinie 15:00 z Partyzantem Radoszyce.