W środę 21 kwietnia rozegrano zaległą 21 kolejkę czwartej ligi świętokrzyskiej, gdzie Czarni Połaniec rozegrali swój mecz z Neptunem Końskie. Spotkanie w Końskich to mecz na trudnym boisku i pełen walki.
Czarni przystąpili do tego spotkania bez kilku podstawowych zawodników. Zastąpili ich młodzi wychowankowie, którzy dobrze zastąpili starszych kolegów.
Pierwsza połowa to przeważająca gra w środkowej części boiska. Jedna i drużyna starała się stworzyć dogodną sytuację, oddając strzały na bramkę, ale dobrze bronili obydwaj bramkarze lub strzały były niecelne.
Początek drugiej połowy to kontynuacja pierwszej, walka w środkowej części boiska. W 61 minucie bardzo mocny strzał oddał jeden z zawodników gospodarzy, ale bardzo dobrze obronił ten strzał Bartosz Saracen.
W 70 minucie bardzo ładna składna akcja Czarnych, ale dobrze broni bramkarz gospodarzy. Siedem minut później poprzeczka ratuje nasz zespół od utraty gola.
W doliczonym czasie gry bardzo dobrą okazję miał Adrian Gębalski, ale jego strzał broni bramkarz Neptuna i mecz kończy się remisem.
Podsumowując cały mecz to wynik sprawiedliwy i nie krzywdzi żadnej z drużyn. Czarni wywożą z Końskich cenny punkt.
– Mecz z tych na zero. Obie drużyny miały swoje sytuacje, lecz albo zawodziła skuteczność bądź dobrze spisywali się bramkarze. Myślę, że absencja kilku zawodników tez nam nie pomogła, ale cieszymy się z jednego punktu na trudnym terenie i koncentrujemy się na następnym meczu – powiedział po meczu Bartosz Saracen.
Kolejny mecz już w niedzielę 25 kwietnia, o godzinie 17:00, Czarni rozegrają swoje spotkanie w Morawicy.