W miniony weekend w Pabianicach odbyła się V edycja ABM Jędraszek UltraPark Weekend, w którym zawodnicy rywalizowali na dystansie 50 km, 100 km oraz w biegu 24 i 48-godzinnym. W ramach imprezy rozegrano PZLA Mistrzostwa Polski w biegu 24-godzinnym, w których wystartował Zbigniew Baran. Niestety połaniecki sportowiec po 50 km doznał kontuzji i w trakcie zawodów zmagał się z bólem. Jednak dzięki ogromnej sile charakteru i sportowemu zacięciu nie poddał się i zakończył zawody dopiero po czasie 18:49:51, pokonując dystans 134 kilometrów!
Biegi w ramach imprezy rozgrywano w Parku Wolności. Trasa wytyczona została na szerokiej i wyasfaltowanej alejce. Zawody odbywały się w warunkach, jakie panowały w weekend w całym regionie, zatem deszczowo, zimno, wietrznie i bardzo nieprzyjemnie. Do zawodów zgłoszonych zostało 109 zawodników, ale do rywalizacji przystąpiła grupa mocno okrojona – na starcie zameldowało się 97 śmiałków.
Początek zmagań naszego sportowca odbywał się zgodnie z założeniami. Niestety jak to w sporcie bywa, nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.
– Nie zawsze nasze plany się realizują w 100%. Do 50 km szło, a raczej biegło wszystko zgodnie z planem. Świetne samopoczucie i tempo biegu tak jak sobie założyłem. Na 45 km powiedziałem do swojego supportu, że właśnie zaczęła się świetna zabawa i fajne bieganie… Aż tu nagle na 52 km pojawił się ból w lewej nodze w okolicy zewnętrznej strony kolana. Z każdym przebiegniętym km ból się nasilał do tego stopnia, że musiałem przechodzić do marszu. Męczyłem się z tym do 85-90km. Masowałem, chłodziłem i robiłem przysiady, na co traciłem dużo czasu. Na 90 km ból prawie całkiem odpuścił, co na parę kilometrów pozwoliło mi wrócić do założonego tempa i nawet pomyślałem, że 200 km spokojnie jest w moim zasięgu. Niestety 100 km i tym razem prawa łydka i kolano i tym razem już nic z tym nie potrafiłem zrobić. Ostatnie 20 km to już prawie sam marsz, bo z powodu bólu o biegu nie było mowy. Po czasie 18:49:51 zszedłem z trasy, bo dalsza kontynuacja groziła poważną kontuzją. Poza tym pogoda też nie była sprzymierzeńcem. Od godziny 13.00 do 23.00 padał, a chwilami wręcz lał deszcz i mocno wiało. Trzy razy się przebierałem, a i tak bardzo zmarzłem. Zdecydowanie wolę biegać przy 30 stopniach Celsjusza niż przy 5 – przekazał Zbigniew Baran.
Połaniecki zawodnik ostatecznie pokonał 134 km, co uplasowało go na 53. miejscu klasyfikacji OPEN.
– Nie jestem zadowolony, ale i nie jestem załamany. Walczyłem do końca, zebrałem kolejne doświadczenia, a co najważniejsze poznałem ciekawych ludzi z pasją. Dziękuję Ewie za gorącą pomidorową i za to, że czuwała nade mną do samego końca. Dziękuję bardzo trenerowi Michałowi Bukowskiemu za poświęcony czas i rozpisanie całego planu treningowego. Dziękuję firmie Enrem za wsparcie logistyczne oraz Miastu i Gminie Połaniec w osobie burmistrza Jacka Nowaka za pomoc w realizacji moich sportowych marzeń. Dziękuję również portalowi polaniec.com.pl za wspieranie połanieckiego sportu i wsparcie medialne mojej osoby oraz wszystkim, którzy mi kibicowali i trzymali za mnie kciuki – przekazał Zbigniew Baran.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu Polaniec.com.pl jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.