Podczas kampanii wyborczej, kiedy to przyszli radni rywalizują nie tylko o prestiż, lecz również o swoje dochody, warto przyjrzeć się, ile faktycznie można zarobić, pełniąc funkcję radnego gminy. Członkowie Rady Miejskiej odgrywają kluczową rolę w podejmowaniu decyzji dotyczących losów danej jednostki terytorialnej, a ich wynagrodzenia budzą zainteresowanie mieszkańców.
Podczas posiedzeń (sesji) rady gminy podejmuje się kluczowe decyzje w takich obszarach, jak na przykład uchwalanie statutu dla danej jednostki administracyjnej (gminy) oraz jej budżetu, zatwierdzenie programu gospodarczego, ustalenie poziomu opłat oraz niektórych podatków lokalnych, a także zatwierdzanie planów zagospodarowania przestrzennego. Członkami tego organu stanowiącego o losach gminy są radni. Ich liczba jest zależna od wielkości populacji.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, radni gminy otrzymują wynagrodzenie w formie miesięcznej diety. Wysokość tej diety jest zależna od liczby mieszkańców w danej gminie, co określa Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 27 października 2021 r. oraz Ustawa z dnia 31 lipca 1981 r. o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.
Przyjrzyjmy się konkretom. W gminach liczących poniżej 15 tys. mieszkańców, radni mogą liczyć na dietę nieprzekraczającą 1342,07 zł miesięcznie. W większych gminach, gdzie populacja wynosi od 15 do 100 tys. mieszkańców, radni mogą liczyć na maksymalnie 2013,10 zł. Natomiast w największych gminach, tj. tych z liczbą mieszkańców powyżej 100 tys., zarobki radnych mogą sięgnąć aż 2684,13 zł.
Połaniecka Rada Miejska liczy 15 radnych. Zwykły, tak zwany bezfunkcyjny radny, a tych jest 6 otrzymuje miesiąc w miesiąc dietę w wysokości 1200 zł do ręki, bo diety zwolnione są z opodatkowania.
Dużo większe pieniądze otrzymują wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, a jest ich dwóch – Krzysztof Zając i Jacek Mazur, którzy otrzymują dietę w wysokości 1500 zł. Szefowie komisji rady, tych jest aż sześcioro: Izabela Płonka, Wanda Kaczmarczyk, Joanna Witek, Andrzej Baran, Zbigniew Porębski i Zbigniew Rodenko otrzymują dietę w wysokości 1400 zł. Liderem w tych statystykach jest przewodniczący Rady Miasta w Połańcu Stanisław Lolo. Jemu przysługuje dieta w wysokości 1800 zł.
Warto jednak podkreślić, że dieta radnego to nie wynagrodzenie, lecz rekompensata za utracone zarobki i zwrot kosztów związanych z pełnieniem mandatu. Każdy z nas może ocenić, czy wysokość tych diet jest adekwatna do trudności i odpowiedzialności związanych z pracą radnego. Dlatego też, w trakcie zbliżającej się kampanii wyborczej, warto przyjrzeć się nie tylko obietnicom kandydatów, lecz także rzeczywistym warunkom pracy i wynagrodzeniom tych, którzy podejmują się reprezentowania interesów lokalnej społeczności.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Twój czas spędzony na Portalu Polaniec.com.pl jest dla nas najlepszym podziękowaniem za naszą pracę. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.