Tylko minionego weekendu policjanci na terenie powiatu staszowskiego zatrzymali siedmiu nietrzeźwych kierujących, w tym czterech cyklistów, a także zatrzymali uprawnienia szczęściu kierującym, którzy obszar zabudowany pokonywali z nieprzepisową prędkością.
W kategorii rowerzystów spośród czterech zatrzymanych pod wpływem alkoholu, niewątpliwie niechlubnym rekordzistą okazał się być 31-latek zatrzymany do kontroli w piątkowe przedpołudnie na terenie gminy Łubnice.
– W trakcie przeprowadzonej kontroli drogowej okazało się, że badanie stanu trzeźwości dało wynik pozytywny. Mężczyzna w swoim organizmie miał blisko 2,5 promila, co kosztowało go 2 500 zł., bowiem w takiej wysokości nałożony został na niego mandat karny. Tych, którzy zdecydowali się na jazdę pojazdem mechanicznym na tzw. ,,podwójnym gazie” było trzech. Chciałoby się powiedzieć, że o trzech za dużo. Spośród nich tym, którego badanie stanu trzeźwości dało wynik najwyższy był 43-latek. Zatrzymany przez funkcjonariuszy z Posterunku Policji w Szydłowie kierujący peugeotem miał w swoim organizmie blisko 2,8 promila – przekazała Joanna Szczepaniak, oficer prasowy staszowskiej policji.
Miniony weekend opiewał również w tych, których pośpiech okazał się być złym doradcą. Policjanci staszowskiej drogówki zatrzymali uprawnienia sześciu kierującym, którzy przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
– Rekordzistą okazał się być 31-letni kierowca bmw. Pomiar prędkości wykonany w niedzielne popołudnie w miejscowości Pieczonogi wskazał 118 km/h, gdzie obowiązywała przepisowa ,,pięćdziesiątka” – przekazała Joanna Szczepaniak, oficer prasowy staszowskiej policji.
Wszystkich rowerzystów za popełnione wykroczenia policjanci ukarali mandatami karnymi, ci którzy podjęli się jazdy samochodem pod wpływem alkoholu w najbliższym czasie rozliczy sąd, natomiast kierowcy z ,,ciężką” nogą oprócz mandatów karnych, które otrzymali będą musieli również pożegnać się ze swoimi prawami jazdy. Za kierownicę pojazdu usiądą dopiero za trzy miesiące.
Źródło: KPP Staszów